Co rusz słyszymy o wycieku danych, które są potem wykorzystywane do różnych celów, np. kradzieży. Teraz – jak podaje portal Niebezpiecznik.pl – pojawiła się nowa grupa zainteresowanych cudzymi danymi: uczniowie i uczennice szkół średnich.
Zamawiają wizytę w domu swojej ofiary
„Nastolatkowie pobierają bazy danych wykradzione z polskich firm, wyszukują w nich nazwiska swoich znajomych i w ten sposób docierają do dodatkowych informacji teleadresowych, najczęściej poprzez rekordy dotyczące rodziców swoich rówieśników.
Następnie nastolatkowie wchodzą na stronę internetową Świadków Jehowy i …zamawiają wizytę pod adres ofiary” – czytamy na stronie portalu.
Potem – tak jak to było umówione – do jej drzwi pukają przedstawiciele tego związku wyznaniowego. Zapewne takie spotkanie dla nikogo nie jest przyjemne.
To może być groźne
Niebezpiecznik.pl podpowiada rodzicom, że jeśli usłyszą o takim procederze w szkołach ich dzieci, warto zwrócić im uwagę na zagrożenia.
Po pierwsze, istnieje poważne ryzyko zainfekowania komputera dziecka lub rodzica złośliwym oprogramowaniem. Możliwe stają się wtedy kradzież danych i czyszczenie konta.
Po drugie – i o tym też trzeba pamiętać – wykorzystanie danych z wycieków może skończyć się wizytą policjantów i zatrzymaniem.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze