Mieszkańcy Dobrynia Dużego skarżą się, że we wsi jest coraz większa liczba ciężarówek. Ma to związek z wielokilometrowymi kolejkami do towarowego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze. Kierowcy stoją w ciężarówkach po dwa tygodnie. Często w bardzo złych warunkach, bez możliwości skorzystania z toalety czy wzięcia prysznica.
Ciężarówki stoją "na gołej ziemi"
– Do niedawna kierowcy ciężarówek szukali objazdów, jeździli drogami polnymi, wiejskimi. Policja im to ukróciła, ale mamy inny problem, bo w naszej wsi zaczęły powstawać parkingi dla ciężarówek. Właściciele działek udostępniaj swoje posesje na miejsca postojowe dla samochodów ciężarowych. Celem tych działań jest możliwość ominięcia kolejki do przejścia granicznego w Koroszczynie. A konsekwencje są dla nas tragiczne. Ruch aut ciężarowych odbywa się mimo zakazu tonażowego (do 15 ton). Na teren wsi wjeżdżają samochody ciężarowe z przyczepami typu chłodnia, cysterny z oznaczeniem materiały niebezpieczne (ADR). A wieś ma charakter ulicówki z gęstą zabudową wzdłuż drogi. Niepokojąca jest skala i brak kontroli tego procederu – mówi mieszkanka wsi.
Dodaje, że miejsca, na których parkują ciężarówki, nie mają porządnie utwardzonych placów i wjazdów ani zaplecza sanitarnego.
– W większości przypadków auta i naczepy stoją na „gołej ziemi", wszystkie zanieczyszczenia dostają się bezpośrednio do gleby, powietrza i wód gruntowych. Teren często nie jest ogrodzony. Przyczepy typu chłodnia pracują bardzo głośno, często całą dobę bez przerw, co jest bardzo uciążliwe. Kierowcy zaśmiecają sąsiadujące posesje, spożywają alkohol i hałasują – zauważa Katarzyna Harasimiuk, której dom otoczony jest takimi parkingami.
Boimy się o swoje bezpieczeństwo
Mieszkańcy wsi obawiają się o swoje bezpieczeństwo. – Tak duży całodobowy ruch aut ciężarowych jest bardzo uciążliwy i stwarza zagrożenia. Szczególnie narażeni są piesi i rowerzyści ze względu na brak chodnika oraz dzieci jeżdżące rowerami do szkoły podstawowej. Gmina jakiś czas temu zakupiła uczniom rowery i dzieci dojeżdżają do szkoły jednośladami, ale ruch ciężarówek stwarza im realne niebezpieczeństwo. Może dojść doi tragedii. Auta ciężarowe manewrują na drodze, często są parkowane na poboczu co utrudnia, blokuje ruch i jest niebezpieczne – zauważają. – Droga i pobocza są bardzo zniszczone, regularnie uszkadzany jest spowalniacz przy szkole podstawowej, barierki i chodnik do przystanku na skrzyżowaniu z drogą do przejścia granicznego, podczas opadów deszczu droga jest zanieczyszczona błotem – opowiadają.
Nie mogę normalnie funkcjonować
Lokalna społeczność jest zmęczona tą sytuacją. – Mieszkając w sąsiedztwie parkingów, nie mam możliwości normalnie funkcjonować w swoim własnym domu i posesji. Całodobowy ruch aut ciężarowych jest bardzo uciążliwy. W ciągu dnia hałas aut, przyczep typu chłodnia i smród spalin uniemożliwiają mi prace w ogrodzie czy odpoczynek na podwórku. Moje wnuki nie mogą bawić się na zewnątrz. Nocą hałas uniemożliwia wypoczynek i sen. Prośby kierowane do sąsiadów o uszanowanie mojego prawa do spokoju i ciszy na mojej posesji są ignorowane. Wielokrotnie dzwoniłam na numer alarmowy aby policja podjęła czynności w sprawie zakłócania spokoju i ciszy nocnej, ale policja ma bardzo ograniczone możliwości działania – żali się Katarzyna Harasimiuk.
Planują spotkanie w wojewodą
Lokalna społeczność zwróciła się o pomoc do władz gminy Zalesie. 16 kwietnia mieszkańcy wsi spotkali się m.in. z przedstawicielem Urzędu Gminy Zalesie, Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej i Komisariatu Policji w Terespolu. Opowiedzieli o swojej trudnej sytuacji. Jaki był finał tego spotkania?
– Zarząd Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej informuje, że komisja która zebrała się w Dobryniu Dużym w dniu 16 kwietnia 2024 roku, stwierdziła potrzebę zorganizowania spotkania z wojewodą lubelskim w celu przedstawienia problemów komunikacyjnych zaistniałych z powodu kolejki ciężarowych samochodowych oczekujących na odprawę do przejścia granicznego w Koroszczynie. Do zorganizowania powyższego spotkania zobligował się Urząd Gminy Zalesie – poinformował dyrektor ZDP Artur Rogulski.
Jednocześnie ZDP zaznacza, że nie posiada we własnych zasobach informacji na temat liczby firm transportowych, które zawarły umowy z właścicielami działek w obrębie miejscowości Dobryń Duży na prowadzenie usług parkingowych. Mieszkańcy mówią, że na jeden parking może przypadać nawet 100 umów.
A co na to miejscowe władze? W spotkaniu z mieszkańcami brał udział Piotr Gassa, kierownik referatu ds. budownictwa, inwestycji, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej.
– Gmina Zalesie zwróci się do wojewody lubelskiego o pomoc w rozwiązaniu problemu. W najbliższym czasie będziemy prosili o spotkanie z wojewodą lubelskim oraz przedstawicielami służb odpowiedzialnych za ruch i odprawę celną. Jeżeli zostanie opracowany sposób rozwiązania problemu, mieszkańcy zostaną poinformowani o tym w sposób zwyczajowo przyjęty – czytamy w odpowiedzi na nasze zapytanie.
Pracują nad cyfrowym rozwiązaniem
Zwróciliśmy się też do wojewody lubelskiego z zapytaniem, czy planuje spotkać się z właścicielami firm transportowych, kierowcami oraz z mieszkańcami wsi Dobryń Duży.
– Kwestia tworzenia parkingów dla samochodów ciężarowych we wsi Dobryń Duży w gminie Zalesie jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej przez podmioty prywatne. Administracja rządowa nie ma możliwości wpływania na ich powstawanie, o ile ich funkcjonowanie mieści się w granicach obowiązujących przepisów – informuje Małgorzata Torbicz z oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej Biura Wojewody Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie.
Zapytaliśmy też, czy jest szansa, aby na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze wprowadzić kolejkę elektroniczną, której oczekują nie tylko kierowcy ciężarówek, ale i mieszkańcy rejonu. – W odniesieniu do możliwości wprowadzenia w drogowym przejściu granicznym w Kukurykach (TS w Koroszczynie) tzw. kolejki elektronicznej, otrzymaliśmy informację, że Krajowa Administracja Skarbowa w ramach rozwoju systemu Cyfrowa Granica pracuje nad wdrożeniem kompleksowego projektu awizacji terminu odprawy granicznej w drogowym ruchu towarowym na kierunku wywozowym z terytorium RP – wyjaśnia Małgorzata Torbicz.
– Rozwiązanie to polega na rezerwacji terminu odprawy granicznej za pomocą narzędzia informatycznego (SATOS), przez każdy podmiot, który chce dokonać odprawy na kierunku wyjazd z UE i będzie miało charakter obligatoryjny. W systemie SATOS już dzisiaj można dokonać rezerwacji odprawy pojazdu ciężarowego w przejściach granicznych obsługujących ruch towarowy na granicy z Federacją Rosyjską – precyzuje na koniec.
Napisz komentarz
Komentarze