W minioną sobotę, 27 lipca około godz. 2.00 w nocy dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kierowcy, który na ul. Narutowicza stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w znak drogowy, uszkadzając go. Po tym odjechał.
Nieopodal miejsca zdarzenia mundurowi znaleźli uszkodzone mitsubishi oraz siedzącego za kierownicą mężczyznę, podejrzewanego o kierowanie nim.
– Okazało się, że jest to 44-latek. Od mężczyzny czuć było woń alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Dodatkowo zachowanie 44-latka wskazywało, że może znajdować się pod wpływem narkotyków. Wstępne badanie wykazało je w organizmie kierowcy. Od mężczyzny została pobrana krew na zawartość tych środków – wyjaśnia oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Podczas prowadzonych czynności policjanci ujawnili w kieszeni mężczyzny susz. – Po przeprowadzeniu wstępnego badania potwierdzili, że jest to marihuana. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia, natomiast auto trafiło na parking strzeżony – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
44-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. . – Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi – przypomina oficer prasowy bialskiej policji.
Napisz komentarz
Komentarze