pijany kierowca

Pijany wsiadł za kółko. Pech chciał, że znalazł się w tym samym miejscu i czasie, co radzyńscy policjanci.

57-latek jest dobrze znany lokalnej policji. Nie powtrzymało go to jednak przed ponownym złamaniem prawa. Po paru głębszych siadł za kierownicę i jakby nigdy nic ruszył na powiatowe drogi.

Dzisiaj, 17 marca bialscy policjanci prowadzili wzmożone działania prewencyjno-kontrolne pn. „Trzeźwy poranek”. W ich trakcie funkcjonariusze bialskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę osobowego renaulta. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.

Totalny brak wyobraźni i zdrowego rozsądku. Tak można określić zachowanie 39-latka z Siedlec. Nie dość, że kierował oplem i miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, to w aucie wiózł żonę i dwoje dzieci. Dalszą jazdę przerwali mu policjanci, których o jadącej „wężykiem” osobówce powiadomili inni kierujący.

Dziś i jutro, 13 i 14 marca w powiecie łosickim i w całym województwie mazowieckim policjanci prowadzą wzmożone działania w ramach akcji "Trzeźwość lokalnie". - Celem jest wyeliminowanie z ruchu tych kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę po spożyciu alkoholu - wyjaśnia oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łosicach, mł. asp. Weronika Wujek.

Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 42-letni kierowca peugeota, któremu dalszą jazdę uniemożliwił inny kierowca. Okazało się, że wcześniej tym autem uczył jeździć swoją partnerkę. Nie szło jej najlepiej, bo oprócz braku umiejętności kierowania samochodem też była nietrzeźwa. Wkrótce obydwoje usłyszą zarzuty, a ich sprawy znajdą swój finał w sądzie.

Policjanci bialskiej drogówki zatrzymali do kontroli 26-letniego kierowcę hondy, który jechał z włączonymi światłami drogowymi i halogenami niegodnie z przepisami. Szybko okazało się, że nie jest to jedyne przewinienie. Na jego koncie figurowały bowiem 3 zakazy kierowania pojazdami, a on sam kierował „na podwójnym gazie”. Badanie wykazało niemal 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna w takim stanie przewoził pasażerkę.

40-latek wsiadł za kierownicę opla pomimo sądowego zakazu kierowania. Był nietrzeźwy. Mężczyzna usłyszał wyrok już dobę po zatrzymaniu. Sąd orzekł 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności, 15 tysięcy świadczeń pieniężnych i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Niemal 3,5 promila alkoholu miał w organizmie 41-latek, który jechał osobowym volkswagenem. Zauważył go i zatrzymał do kontroli dzielnicowy. Okazało się, że mężczyzna nie posiada także uprawnień do kierowania.

W niedzielny wieczór na wysokości miejscowości Sycyna, w wyniku czołowego zderzenia dwóch aut zginęła młoda kobieta. Wczoraj Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego o spowodowanie wypadku.

Wczoraj wieczorem doszło do tragicznego w skutkach wypadku w miejscowości Sycyna. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący oplem doprowadził do zderzenia z jadącym z naprzeciwka autem. W wyniku uderzenia zmarła młoda kobieta.

Godną uznania postawą wykazał się Lublinianin, który w czwartkowy wieczór zatrzymał pijanego w sztok kierowcę z gminy Kąkolewnica. Amatorowi wysokowyskokowych trunków grozi do trzech lat więzienia.

Po pijanemu prowadził wywrotkę. Staranował nią samochód, autobus i przystanek. Właśnie zapadł wyrok. Serhij M. został skazany na więzienie. Ale nie tylko.

O kierowanie na „podwójnym gazie” podejrzewany jest 40-latek, którego auto uderzyło w barierę ochronną.

69-latek siedzący za kierownicą volkswagena miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Amator jazdy na podwójnym gazie w trakcie jazdy uszkadzał wszystko, co napotkał na swojej drodze. Ale był ktoś, kto zareagował.