Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:41
Reklama
Reklama

Czas dla os. Będzie ich teraz więcej. Użądlenie bywa groźne

Druga połowa lata to czas dla os. I uwaga, styczność z nimi może być niebezpieczna. Nawet śmiertelna.
Czas dla os. Będzie ich teraz więcej. Użądlenie bywa groźne
Kiedy użądli nas osa, należy w to miejsce przyłożyć lód lub zimny okład. Może też pomóc okład z octu

Autor: Canva

Silny ból, opuchlizna, zaczerwienienie, świąd. Każdy, kogo użądliła kiedyś osa, zna te odczucia. Małe owady potrafią zaszkodzić. I nie chodzi tylko o osoby uczulone, choć dla nich styczność z osą jest najbardziej bolesna i groźna.

Może dojść do rekcji alergicznej i wstrząsu anafilaktycznego. Podobnie może być także w przypadku, gdy osa ugryzie osobę, która nie jest uczulona. Zwłaszcza gdy owad zaatakuje okolice gardła, jamy ustnej czy język. Wówczas pojawia się duży obrzęk dróg oddechowych i może to utrudnić oddychanie.

Użądlenie osy. Co robić?

Kiedy użądli nas osa, należy w to miejsce przyłożyć lód lub zimny okład. Może też pomóc okład z octu. To krok pierwszy, bo dobrze jest też użyć leków z metanolem lub przeciwalergicznych – najlepiej maści lub żelu.

Może się jednak okazać, że to za mało. Wtedy trzeba skontaktować się lekarzem. Dlaczego udzielamy teraz takich rad? Bo...

Teraz pojawiło się sporo os

– Byłem kilka dni temu w restauracji na świeżym powietrzu. W pewnym momencie przy stoliku zaroiło się od os. To zrozumiałe, że przylatywały do słodkich napojów – opowiada pan Kacper.

I dodaje, że osa ugryzła jego córkę w dłoń. 

– Bolało, płakała, obrzęku nie było wielkiego, ale ból utrzymywał się 2 dni. Użyliśmy maści na ukąszenia – dodaje.

Po powrocie do domu zaczął się przyglądać baczniej otoczeniu i dostrzegł, że o ile do tej pory nie było os, to teraz pojawiło się ich sporo. – Były muchy, pszczoły, meszki, ale teraz dominują osy – wylicza pan Kacper. 

To nie jest przypadek.

Właśnie zaczyna się sezon na osy 

– W sierpniu będziemy mogli zaobserwować zwiększoną liczbę os. To całkowicie naturalne zjawisko, które wynika z ich cyklu rozrodczego. Wiosną i na początku lata osy składają jaja i ich doglądają, przez to spędzają dużo czasu w gniazdach. Gdy nadchodzi jesień, wylatują z gniazd, ponieważ zwyczajnie nie mają już "nic do roboty" – mówi Onetowi prof. Stanisław Czachorowski, biolog i entomolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

I wyjaśnia, że za wzmożoną aktywność os mogą odpowiadać także zmiany klimatu.

– Dni są coraz cieplejsze, rosną średnie roczne temperatury, a co za tym idzie i os wkrótce może być jeszcze więcej. W styczniu tego roku zauważano osy, których gniazdo funkcjonowało, a to nienormalne, ponieważ ich cykl rozrodczy powinien skończyć się jesienią – podkreśla ekspert z UWM.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama