Piąta edycja Dnia Pieroga Niemojskiego kusiła do przybycia do pod osickiej wsi pięcioma farszami. 11 sierpnia na placu przy lokalnej remizie OSP skosztować można było ręcznie lepionych klusek z mięsem, kapustą i grzybami, ukraińskich z dodatkiem kurkumy, czy tak zwanych „szlachciców”, czyli z nadzieniem z ziemniaków. Jednak niezaprzeczalną gwiazdą tego dnia były pierogi niemojskie.
Pierogi niemojskie to duma Niemojek. Zostały wpisane na listę produktów tradycyjnych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pod koniec 2019 roku. Wykończone tradycyjną „falbanką”, z nadzieniem z mielonej soczewicy i ziemniaków. Do ciasta dodawana jest tradycyjnie lebioda lub pokrzywa – z nią właśnie skosztować można było pierogów w minioną niedzielę. Ręcznie lepione kluski z wytrawnym farszem podawane są z zarumienioną na oleju cebulką.
Dziś pierogi niemojskie traktowane są jako jeden z największych rarytasów, o czym świadczyć może długa kolejka do stoiska lokalnego koła gospodyń wiejskich, gdzie zakupić można było lokalny przysmak na miejscu i na wynos. Niedoścignione mistrzynie kuchni regionalnej wspólnie ulepiły blisko 7 tys. pierogów. Prace nad nimi rozpoczęły się dwa dni przed Dniem Pieroga Niemojskiego. Udział w przygotowaniach wzięło 12 członkiń KGW. Oprócz swojskich klusek spróbować można było także domowego smalcu na pajdzie chleba z kiszonym ogórkiem oraz gorącej grochówki.
W programie wydarzenia znalazł się pokaz kulinarny, podczas którego można było poznać nowe przepisy i kulinarne triki. Powrót do korzeni w nowoczesnym wydaniu zapewniały warsztaty wyrobu masła. Odbył się też konkurs pn. „Pierogowe cuda na talerzu”. Cześć artystyczną zapewniły zespoły ludowe z okolic: Korniczanie, Zakrze Śpiewa i Zaliwianki. Ruch po sutej uczcie zapewniła potańcówka z muzyką zespołów Flesz Music i Skalar’s. Mnóstwo atrakcji czekało też na najmłodszych.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze