Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 19:30
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Curyn. Spaliły się ponad 3 ha lasu. Jeden ze strażaków uległ wypadkowi

W długi weekend, kiedy wiele osób odpoczywało nad wodą lub w górach, w Curynie w lesie wybuchł pożar. Strażacy walczyli z żywiołem 46 godzin. Spaliły się ponad 3 ha ściółki leśnej.
Curyn. Spaliły się ponad 3 ha lasu. Jeden ze strażaków uległ wypadkowi
Akcja dość trudna w prowadzeniu ze względu na wiatr oraz wysoką temperaturę powietrza przekraczającą 30 stopni Celsjusza, co negatywnie wpływa przede wszystkim na skuteczność działań ratowników

Autor: KM PSP Biała Podlaska

Do pożaru lasu w okolicach miejscowości Curyn na granicy Nadleśnictwa Międzyrzec oraz Włodawa doszło w piątek, 16 sierpnia około godziny 15.00.


–  Po przybyciu na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu wstępnego rozpoznania stwierdzono, że pali się las na obszarze około 2 ha. Pierwsze działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz natarciu na front pożaru z 3 stron - północnej, zachodniej oraz południowej. Wraz z przybywaniem kolejnych sił i środków na miejsce zdarzenia, pożar udało się zlokalizować. W drugiej fazie działań, kiedy ogień się nie rozprzestrzeniał, zdecydowano o stworzeniu oddalonego od miejsca pożaru o około 5 km punktu czerpania wody w miejscowości Wisznice z rzeki Zielawa, gdzie sprawiono 2 zbiorniki brezentowe o pojemności 2,5 mkw., każdy zasilany z motopompy pływającej. W lesie w okolicy miejsca zdarzenia sprawiono zbiornik brezentowy o pojemności 18 mkw., który służył jako bufor wodny –  relacjonuje zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej, asp. Marcin Kazimierczak.

Finalnie spaleniu uległo 3,2 ha ściółki leśnej. Fot. KM PSP Biała Podlaska

Z ramienia Lasów Państwowych na miejsce pożaru przybył leśniczy z Nadleśnictwa Międzyrzec. Obecny był również sołtys wsi Curyn. Ze względu na zapadający zmrok zdecydowano, że dalsze działania będą polegały na dokładnym przelewaniu pogorzeliska na wszystkich jego krańcach, równocześnie przesuwając się do centrum pogorzeliska. 

–  Działania te miały na celu przygotować pogorzelisko na przerwę w gaszeniu w porze nocnej, tworząc bezpieczny pas oddzielający pogorzelisko od niespalonej części lasu. Około 22.00 w piątek działania zostały przerwane i wznowiono je w sobotę, 17 sierpnia od godziny 8.30. Do nadzorowania terenu akcji pozostawiono trzy zastępy OSP a z ramienia Lasów Państwowych zadysponowano dwóch pracowników z zakładu usług leśnych. Podczas sobotnich działań sprawiono kolejne 2 zbiorniki po 2,5 mkw. oraz jeden 18 mkw. –  zaznacza asp. Marcin Kazimierczak.


Do soboty, 17 sierpnia do godz. 14 w akcji wzięło udział 17 zastępów straży pożarnej oraz quady i przyczepy wężowe i około 60 strażaków PSP i OSP.  W trakcie działań wypadkowi uległ jeden ze strażaków OSP. W działaniach zużyto około 250 m sześć. wody. 

– Akcję kontynuowano również w nocy z soboty na niedzielę, 18 sierpnia. Na miejscu pozostawiono jednostkę OSP, która czuwała i nadzorowała, gasząc punktowe zarzewia ognia. Działania strażaków zostały zakończone dopiero w niedzielę, o godz. 13.18, jednak od sobotniego popołudnia trwało już tylko przelewanie pogorzeliska i, tak jak wspominałem, dogaszanie punktowe pożaru – zaznacza oficer prasowy KM PSP w Białej Podlaskiej, mł. kpt. Marek Waszczuk.

Finalnie spaleniu uległo 3,2 ha ściółki leśnej. – Była to dość trudna akcja, ze względu na wiatr oraz wysoką temperaturę powietrza przekraczającą 30 stopni Celsjusza, co negatywnie wpływało przede wszystkim na skuteczność działań ratowników –  podkreśla asp. Marcin Kazimierczak.

Przypuszczalną przyczyną pożaru był zaprószenie ognia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Rogacz że wsi.Treść komentarza: Moja żona też całowała się z księdzem. Sąsiedzi mi powiedziali, że moja żona ciąga się po krzakach z księdzem, całuję się i Bóg wie co jeszcze robiła. Mieliśmy czworo dzieci. Tknięty przeczuciem zrobiłem badania genetyczne DNA dzieciom i okazało się że żadne z dzieci nie jest moje. Później sąsiedzi mówili że moja żona ma te dzieci z księżmi. Jedno z Księdzem Wikarym , drugie z Księdzem Proboszczem, trzecie z Księdzem Dziekanem a ostatnie najmłodsze z Kościelnym . Pilnuje żon i kobiet bo tak jak ja zostaniecie rogaczami bez dzieci.Data dodania komentarza: 19.09.2024, 13:51Źródło komentarza: Zgorszenie w parafii! Ksiądz i organistka na gorącym filmiku!Autor komentarza: Wujek DariuszTreść komentarza: Dlaczego policja nie reaguje na regularne zastawianie chodnika (pojazdy zaparkowane czterema kołami na chodniku uniemożliwiają przejście) przy posesjach ul. Podleśna 68 - 72? Nie chce się z klimatyzowanego radiowozu wysiadać?Data dodania komentarza: 19.09.2024, 11:48Źródło komentarza: Połowa Podleśnej jak autostrada. – Nikt wam nie robi łaski – mówi wojewodaAutor komentarza: ZZZTreść komentarza: "Pociąg ten w Polsce jest rzadkością" . To nieprawda . W Polsce też są i pracują pociągi szlifierskie . Robi to firma SPENO . https://www.techrail.pl/Data dodania komentarza: 19.09.2024, 11:14Źródło komentarza: Pracownicy Kolejowego Serwisu Mobilnego Spółka zo.o ujarzmili "pociąg z piekła rodem" [ZDJĘCIA]Autor komentarza: Grzesio C.Treść komentarza: A po co mu się żenić? Słabe te jego wycieczki, mało ciekawych miejsc pokazuje . A Chiny są naprawdę piękne. Nawet jednej dziesiątej ciekawych miejsc nie pokarze. Dla biedoty i ludzi biednych może być. Dwa bogatych co chcą wszystko zobaczyć, łącznie z wielkimi miastami to nie polecam. Polecam Chinskie biuro podróży lub chińskich przewodników. U tego Pana tylko takie byłe jakie rzeczy zobaczycie. Dla biednych polecam i tych co ciułają kasę i są chytrzy na kasę. Jest tani mało bierze ale coś za coś, nic ciekawego nie pokazuje.Data dodania komentarza: 19.09.2024, 11:03Źródło komentarza: Pogrzeb w Tybecie, uczta w Iranie, trekking w Chinach. Przygody w podróży Marcina KoszołkoAutor komentarza: NORMALNYTreść komentarza: Grunt to,ze poświęcona,bo inaczej bym nie jeżdził po niej,bokami bym jeżdził,omijał szerokim łukiem,jak śmierdzącego CIAPATEGO z granicy lukaszenki.Data dodania komentarza: 19.09.2024, 10:55Źródło komentarza: Połowa Podleśnej jak autostrada. – Nikt wam nie robi łaski – mówi wojewoda
Reklama
Reklama