Wczoraj, 26 listopada do parczewskich policjantów zgłosiła się 24-letnia mieszkanka gminy Siemień, która padła ofiarą oszustwa na „pracownika banku”. Z relacji zgłaszającej wynikało, że odebrała telefon od mężczyzny, który poinformował ją, że doszło do włamania na jej konto bankowe i został złożony wniosek kredytowy, po czym się rozłączył.
Po chwili otrzymała kolejny telefon, tym razem od kobiety przedstawiającej się jako pracownik banku. Potwierdziła ona wcześniej usłyszane informację oraz poinformowała że został stworzony duplikat karty bankomatowej. Natychmiast kazała 24 -atce udać do banku, zaciągnąć kredyt i się nie rozłączać.
- Kobieta w obawie przed utratą danych oraz gotówki zaciągnęła kredyt,, z którego wypłaciła 15 tysięcy złotych z uwagi na limity bankowe, a kolejne 15 tysięcy wypłaciła w bankomacie. Po wykonaniu wszystkich wcześniejszych instrukcji, otrzymała polecenie wpłaty zgromadzonych środków za pomocą wpłatomatu. Tam wykonała 7 transakcji na łączna kwotę 30 tysięcy złotych przy pomocy kodu blik na wskazane dane - relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie, sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.
Następnie do rozmowy włączył się mężczyzna, który polecił aby nie korzystać z konta i karty bankomatowej do następnego dnia. Na tym rozmowa się zakończyła. Po całej sytuacji 24-latka zaczęła analizować zaistniała sytuację, która utwierdziła ją o fakcie oszustwa. Kobieta zgłosiła sprawę na policję.
- Przypominamy, że oszuści cały czas doskonalą metody swojej działalności i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić oszczędności. Kiedy nieznana osoba przez telefon informuje, że Twoje oszczędności są zagrożone i musisz je wypłacić, a następnie wpłacić je na inne konto – nie wierz rozmówcy, prawdopodobnie o wykonanie tych transakcji prosi oszust. Natychmiast zweryfikuj to w banku i powiadom policjantów - radzi sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.
Napisz komentarz
Komentarze