Chodzi o sytuację z maja 2023 roku. Na sesji rady miasta prezydent Michał Litwiniuk przytoczył zebranym rzekomą rozmowę z ówczesnym radnym Jakubcem, do której miało dojść w jego gabinecie.
- Dwa lata temu, na dzień przed radą miasta, gdzie głosowane miało być absolutorium, przyszedł pan do mojego gabinetu i uzależnił pan udzielenie absolutorium przez klub Biała Samorządowa, od spełnienia państwa oczekiwań także w zakresie personalnej obsady rad nadzorczych spółek komunalnych. Odbił się pan od ściany – mówił prezydent i dodawał. - Nie uczynię dobrostanu mieszkańców przedmiotem czynionych przez państwa zakładów i prywatnych oczekiwań.
W odpowiedzi od radnego Jana Jakubca usłyszał wówczas bardzo krótki przekaz: - To co usłyszałem jest oskarżeniem, zasięgnę opinii prawnej co mogę z tym zrobić.
Zanim Jan Jakubiec uruchomił całą machnę prawną, wzywał prezydenta do przeprosin. - Nie usłyszałem słowa „przepraszam”, choć czekałem na to magiczne słowo. Muszę bronić swojego dorobku zawodowego. 35 lat w oświacie i 27 lat jako dyrektor. Coś po sobie zostawiłem i muszę tego bronić – mówił wówczas radny i żądał przeprosin w mediach w ciągu 14 dni. –„(…)w przypadku braku złożenia przez Pana w terminie 14 dni od otrzymania niniejszego wezwania oświadczenia o żądanej treści (…) wystąpię przeciwko Panu z pozwem o naruszenie dóbr osobistych.” – konkludował w wezwaniu dostarczonym do magistratu 14 czerwca 2023 roku, radny Jan Jakubiec.
W odpowiedzi od prezydenta za pośrednictwem mediów nie otrzymał żądanych przeprosin, a taką odpowiedź:
- Nie mogę zadośćuczynić żądaniu pana radnego, dlatego że potwierdzając podnoszone przez niego sformułowania, zachowałbym się niezgodnie z prawdą – ripostował Michał Litwiniuk.
Ostatecznie radny zrobił to, co zapowiadał, podjął kroki prawne. - Najpierw wnosiłem do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego znieważenia funkcjonariusza publicznego. Prokuratura nie wszczęła dochodzenia – mówił Jan Jakubiec. - W tym momencie z mecenasem zdecydowaliśmy się na powództwo prywatne.
W ubiegłym tygodniu w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej odbyło się posiedzenie pojednawcze.
- Przeprowadzone mediacje zakończyły się fiaskiem., choć wyraziliśmy wolę wycofania powództwa, o ile prezydent przeprosi – informuje Jan Jakubiec.
Jak mówi, miał usłyszeć od prezydenta, że ten nie jest w stanie zadośćuczynić jego żądaniu.
- Wzywam prezydenta do przeprosin publicznych, tak jak słowa, które padły z jego ust, wypowiedziane były publicznie i zniesławiły nie Jana Jakubca, ale wówczas radnego, osobę publiczną. Zarzucono mi korupcję polityczną, tak bym to nazwał. Bronię dziś swojego dobrego imienia – mówi Jan Jakubiec.
Z uwagi na to, że strony nie doszły do porozumienia podczas posiedzenia pojednawczego, sprawa stanie na wokandzie już w lutym.
Napisz komentarz
Komentarze