Mieszkańcy od dawna skarżą się, że pobocza i rowy wzdłuż dróg powiatowych są zakrzaczone, a drzewa zbyt duże i zagrażają bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Ponadto utrudniają widoczność kierującym pojazdami. Natomiast kierowcy aut nie są w stanie zbyt wcześnie dostrzec dzikiej zwierzyny wybiegającej z pola wprost pod koła pojazdów.
Pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych dokonali przeglądu drzew rosnących wzdłuż dróg. Te, które uznali za zagrażające dla ruchu, oznaczyli do wycięcia. Są to m.in. topole, jesiony, lipy i klony. Nie spodobało się to pszczelarzom. Wystosowali protest do władz ZDP, starostwa, miasta, gmin, a nawet do Inspekcji Ochrony Środowiska.
"Stanowczo protestujemy przeciwko barbarzyńskiej i niczym nieuzasadnionej masowej wycince drzew(...)" – czytamy w proteście pszczelarzy.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 10/2018
TWA
Napisz komentarz
Komentarze