Dyrektor stacji Igor Dzikiewicz wyjaśnia, że to była spontaniczna akcja, z potrzeby serca.
Przypomnijmy, ratownik medyczny pracujący w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej i dorabiający w Siedlcach został śmiertelny dźgnięty nożem, kiedy udzielał pomocy pacjentowi.
Żałoba w bialskiej i siedleckiej stacji pogotowia
– Ratownik medyczny, który zginął w Siedlcach, był pracownikiem naszej stacji, pracował dodatkowo na kontrakcie w Siedlcach. Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak wielka to strata dla nas wszystkich. Składam wyrazy współczucia rodzinie i bliskim naszego ratownika, który była bardzo dobrym fachowcem i dobrym człowiekiem – mówi dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej, Igor Dzikiewicz.
Ból po stracie kolegi wyrazili też pracownicy Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "RM - MEDITRANS" Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Siedlcach, w której dorabiał zmarły ratownik.
– Jeden z nas, nasz kolega, ratownik, ale przede wszystkim dobry człowiek odszedł na wieczny dyżur. Zginął podczas udzielania pomocy, co jest dla nas podwójnie bolesne. To, co się stało, jest dla nas wszystkich ogromnym ciosem i nigdy nie powinno mieć miejsca – napisali na profilu społecznościowym stacji.
Doświadczony ratownik i dobry człowiek
Igor Dzikiewicz wspomina zmarłego tragicznie ratownika medycznego jako człowieka spokojnego i życzliwego.
– Był mieszkańcem gminy Biała Podlaska. W naszej stacji pracował od 1 października 1987 r. Był bardzo dobrym ratownikiem, który cieszył się wśród kolegów szacunkiem i poważaniem. Zawsze służył młodszym, mniej doświadczonym kolegom pomocą i radą – wspomina Igor Dzikiewicz. – To, co we mnie wzbudzało podziw, kiedy go spotykałem, to to, że był wysportowany. Zdarzało nam się razem ćwiczyć na siłowni, w ogóle interesował się sportem. Był w dobrej kondycji i mógł pracować jeszcze kilka lat, chociaż brakował mu tylko rok do emerytury. Był dla nas wzorem. Zostanie przez nas zapamiętany jako życzliwy i niekonfliktowy człowiek i bardzo dobry ratownik. Nigdy nie było na niego żadnej skargi – zaznacza dyrektor bialskiej stacji pogotowia.
Dziś, 27 stycznia ratownicy medyczni z całej Polski o godz. 17 włączą syreny karetek, aby oddać hołd zmarłemu koledze. Do ratowników dołączą wszystkie jednostki policji.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze