AZS AWF Biała Podlaska – E.Link Gwardia Koszalin 35:29 (18:17)
AZS AWF: Kwiatkowski, Adamiuk – Antoniak 8, Wierzbicki 7, Rodak 4, Steafniec 4, Lewalski 3, Chepyha 2, Koc 2, Wójcik 2, Andrzejewski 1, Burzyńśki 1, Trela 1, Kandora, Reszczyński. Kary: 10 min.
Gwardia: Zwierz, Matusiak – Laska 4, Laskowski 4, Fabianowicz 3, Maliarevych 3, Niewiadomski 3, Didyk 2, Korczak 2, Kowalkowski 2, Szcześniak 2, Biskup 1, Rybski, Stalka. Kary: 18 min.
Przed rozpoczęciem meczu wiadomo było, że jeśli grający trener Marcin Stefaniec zdobędzie bramkę, będzie to jubileuszowa tysięczna bramka w barwach AZS. Mecz rozpoczął się od bramki Franciszka Wierzbickiego. W 13 minucie zawodnik z numerem trzynaście zdobył swoją tysięczną bramkę w biało-zielonych barwach. Wystrzeliły zimne ognie, a kibice długo skandowali imię i nazwisko trenera i zawodnika AZS. Do 17 minuty gra była wyrównana. Gwardia pokazała, że nie przypadkiem jest wiceliderem w lidze i w 21 minucie objęła prowadzenie 14:11. Jednak końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy głownie za sprawą Dominika Antoniaka zdobyli siedem bramek, tracą za sprawą dobrej gry w obronie zaledwie trzy. Druga część zaczęła się od serii błędów. W ciągu pierwszych sześciu minut drugiej odsłony Akademicy popełnili więcej błędów własnych niż w całej pierwszej połowie i znając ich przypadłość do słabej gry w drugich połowach, wszyscy zaczęli się obawiać. Na szczęście goście również mieli problemy. Od 36 minuty mieliśmy kolejny popis AZS. Szczelna obrona, szybkie kontry i w 44 minucie gospodarze objęli prowadzenie 27:20 i mieli szanse na jej powiększenie. Nie udało się i goście złapali wiatr w żagle doprowadzając do stanu 31:27 dla AZS. Podopieczni trenera Stefańca mają jednak w bramce Wiktora Kwiatkowskiego, które w drugiej części czynił cuda w bramce i potrafią świetnie grać w obronie. Gdy na dwie minuty przed końcem białczanie prowadzili 34:27 a spiker Paweł Wołosz ogłosił tradycyjny w dwóch ostatnich minutach doping na stojąco było jasne, że tego meczu AZS nie przegra. Kolejne trzy punkty zostały dopisane i to zdobyte nie z byle kim bo z wiceliderem.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Fajne uczucie te 1000 bramek. To tylko liczba. Jednak jestem dumny, z tej okrągłej liczby. Kupę lat spędziłem w Białej i to miły fakt. Jednak te 1000 bramek schodzi na drugi plan bo najważniejsze było zwycięstwo. Mieliśmy plan na ten mecz i go udało się zrealizować stąd jest wygrana. Mam sposób na każdą ekipę w lidze, ale nie zawsze udaje się go zrealizować. Było parę błędów niewymuszonych, ale Gwardia też momentami się pogubiła. W drugiej połowie świetnie zagrał Wiktor Kwiatkowski i suma summarum wyszło na nasze. Tych rażących błędów jest mniej z meczu na mecz bo nasz AZS ma taką przypadłość, że młodzi zawodnicy z meczu na mecz nabierają doświadczenia. Teraz najważniejsze jest zdrowie, w ostatnich dwóch sezonach mamy z tym ogromne problemy, ale mam nadzieje, że to już koniec tych perypetii.
Franciszek Wierzbicki, zawodnik AZS AWF Biała Podlaska
- Jest to dla nas bardzo ważna wygrana, bardzo ważne trzy punkty. Chcemy z meczu na mecz piąć się w tabeli. Mamy nadzieję, że ta wygrana nas jeszcze bardziej podbuduje. Zrealizowaliśmy założenia przed meczowe postawione przez sztab trenerski stąd wygrana. Patrząc na ostatnie mecze gra o godzinie 15:00 nam służy więc oby tak dalej. Najważniejsze zdrowie jeśli będzie to my zrobimy wszystko by wygrać każdy mecz.
Napisz komentarz
Komentarze