Orlęta Radzyń Podlaski – Kłos Gmina Chełm 3:0 (1:0)
Bramki: Cudowski 27, Korolczuk 65. K. Rycaj 73.
Orlęta: Nowak – Szatała, Pendel, Miszta (89 Szczepaniak), J. Rycaj (89 Borysiuk), Obroślak (71 Pęcak), Korolczuk, Malec (83 Daniłosio), K. Rycaj (82 Grochowski), Mróz (83 Lewczuk), Cudowski.
Na boisku zabrakło Dominika Rycaja i Bartłomieja Siudaja z powodu kontuzji oraz Tomasza Wiewiórko, gdyż do tej pory do klubu z Radzynia nie dotarł jego certyfikat. Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, co udokumentowali bramką w 27. minucie. Jan Mróz podał piłkę do Krzysztofa Cudowskiego, który pokonał bramkarza Kłosa. Była to akcja, w której radzynianie wymienili wiele podań. Rywale raczej rzadko zapuszczali się pod bramkę Huberta Nowaka. W drugiej połowie przewaga Orląt jeszcze bardziej wzrosła. W 65. minucie do wybitej piłki z pod bramki dopadł Arkadiusz Korolczuk i precyzyjnym strzałem z osiemnastego metra strzelił ładną bramkę. Po ośmiu minutach Cudowski z Mrozem rozklepali obronę Kłosa. Ten ostatni dograł do Karola Rycaja, a jemu nie pozostało już nic innego, jak skierować piłkę do pustej bramki. Swoich sytuacji nie wykorzystali Igor Miszta i Cudowski. Natomiast K. Rycaj z Mrozem we dwóch ograli obronę gości, ale zabrakło tego ostatniego podania. Ostatecznie Orlęta pokonały Kłos 3:0. – Przyjechała ekipa z końca tabeli. Musieliśmy ten mecz wygrać i wygraliśmy. Rywale grali ambitnie i póki mieli siłę, ciężko było ich ugryźć, z czasem jednak mieliśmy coraz większą przewagę. Wielkie brawa dla pracowników klubu, którzy zadbali o to, by boisko nie tylko nadawało się do gry, ale było w bardzo dobrym stanie. Martwi mnie zdrowie w mojej ekipie – Dominik już w tym sezonie nie zagra, nie wiadomo co z Bartłomiejem, ale mam nadzieję, że do nas niebawem dołączy. Czekamy na certyfikat Tomka i mam nadzieję, że to koniec tego typu kłopotów w tej rundzie – podsumował mecz Robert Chmura, trener Orląt.
Napisz komentarz
Komentarze