W sobotę 29 marca o godzinie 17:00 na parkiecie hali przy ulicy Marusarza rozpocznie się mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Piłki Ręcznej pomiędzy miejscowym AZS AWF a kieleckim SMS ZPRP. Gdy szczypiorniści będą grać drugą połowę meczu, o godzinie 18:00, na położonym 500 metrów od hali stadionie, w ramach 23. kolejki III ligi grupy IV piłki nożnej Podlasie zagra z Pogonią-Sokół Lubaczów. Kibice, którzy chcieliby w całości obejrzeć oba spotkania, nie mają takiej szansy. Z czegoś trzeba zrezygnować. Oba kluby zabiegają o wsparcie kibiców, chcą, by na ich obiekty przychodziło jak najwięcej fanów. W momencie, gdy trzeba pogodzić dwie imprezy sportowe, najbardziej popularnych dyscyplin sportowych w mieście, konsensusu brak. Jedni zasłaniają się ustaloną godziną transmisji. Słychać też głosy, że w hali i na stadionie pojawiają się nie ci sami kibice albo inne błędne w swoich założeniach tłumaczenia... Z drugiej strony, często z banalnych powodów, nie ma problemu, by zmienić godzinę rozpoczęcia meczu. Mam nadzieję, że po raz ostatni piszę felieton w tym temacie i w przyszłości mecze piłki nożnej i szczypiorniaka, nie będą się ze sobą pokrywać. Do tego wystarczy dobra wola i ukłon wobec kibiców sportu w mieście i okolicy. Zawody sportowe są organizowane dla kibiców i to kibice powinni być najważniejsi.
Felieton Franka
Dla kogo są zawody sportowe?
Temat, który dziś poruszę, wraca jak bumerang. Od lat w Białej Podlaskiej dochodzi do sytuacji, w której mecze ligowe piłkarzy nożnych Podlasia i szczypiornistów AZS AWF Biała Podlaska, rozgrywane są w tych samych godzinach.
- 24.03.2025 16:48

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze