Młodzież w nagraniach brała udział w styczniu i kwietniu. - W listopadzie ubiegłego roku zgłosiła się do nas agencja zajmująca się rekrutacją widowni. Organizatorzy potrzebowali pięćdziesięciu uczniów, w zamian pokrywali koszt przejazdu autokarem do Warszawy i z powrotem oraz zapewniali napoje i posiłek regeneracyjny – opowiada Korzeniewski.
Przed rozpoczęciem nagrania moderator przeszkolił widownię, która otrzymała instrukcje kiedy ma klaskać, wydawać okrzyki aplauzu lub dezaprobaty. Sprawdzano również napisy na koszulkach i bluzach. Jeśli było lokowanie, zaklejano je taśmami. Uczestnicy otrzymywali też instrukcje dotyczące przebiegu nagrania, zrobiono im też makijaż. Z kolei prowadzący – Izabela Krzan i Rafał Brzozowski czytali na monitorze dialog, jaki mieli wypowiedzieć na początek teleturnieju.
– Początek nagrywano dwu lub trzykrotnie. Zdarzały się bowiem pomyłki. Pomiędzy kolejnymi rundami były kilkuminutowe przerwy. Na zakończenie odbywały się sesje zdjęciowe z gospodarzami programu. Kolejki chętnych ustawiały się także po autografy. – Atmosfera była bardzo miła i przyjazna, powiedziałbym wręcz piknikowa. Jedynym mankamentem były niezbyt wygodne do siedzenia ławki. Dla młodzieży było to jednak ciekawe doświadczenie – podsumowuje dyrektor szkoły.
Napisz komentarz
Komentarze