20 grudnia w Międzyrzecu Podlaskim złodziej wszedł do jednorodzinnego domu przy ul. Sosnowej. Dostał się po środka po wyważeniu okienka w piwnicy. W aneksie kuchennym na parterze budynku ukradł ze znajdującej się tam torebki 2 tys. zł.
Ale to nie koniec. Kolejnych 5,6 tys. zł wypłacił sobie z bankomatu, dzięki karcie znalezionej w torebce. Zrobił to bez problemu, bo do jednej z dwóch ukradzionych z torebki kart dołączony był... kod PIN.
W sumie pokrzywdzona straciła więc 7,6 tys. zł. Policja szuka włamywacza. Może uda się go znaleźć dzięki kamerce monitoringu zamontowanej przy bankomacie.
Beata Malczuk
Napisz komentarz
Komentarze