Zdjęcia w dużym formacie umieszczone są na ogrodzeniu Ogrodu Saskiego, więc jest to najbardziej oglądana galeria. Składa się z sześćdziesięciu fotografii. – Nawiązują one do duchowości prawosławia czyli wiodącego tematu w mojej twórczości – wyjaśnia Tadeusz Żaczek. Zaczął fotografować w liceum. Były to zdjęcia okolicznościowe i koleżeńskie robione na wycieczkach szkolnych. - Wówczas robiłem je czysto amatorsko. Kiedy zacząłem poważnie o tym myśleć w Białej Podlaskiej powstało Studium Fotografii, do którego się zapisałem. Założył je w 1980 r. Henryk Kuś. Trwało dwa lata. Prawdopodobnie było to pierwsze takie studium w Polsce. W zajęciach uczestniczyło około dwadzieścia osób, ale z czynnych fotograficznie zostaliśmy tylko ja i Adam Trochimiuk, a także założyciel Henryk Kuś, który do dziś pracuje jako pedagog i nauczyciel fotografii – wspomina artysta.
Na zajęcia przyjeżdżali bardzo znani fotografowie np. Andrzej Brzeziński, Stanisław Fitak, Aleksander Jałosiński, Jerzy Busza czy Witold Dederko. Adepci fotografii mieli nie tylko zajęcia teoretyczne, ale również praktyczne. Poza tym jeździli często na różne wystawy, np. do Lublina czy Warszawy. – Zdarzyło się, że mieliśmy też warsztaty w warszawskiej pracowni Andrzeja Brzezińskiego. Zajęcia w studium były w weekendy, więc ukończyłem je już podczas trwania studiów w Częstochowie, gdzie kształciłem się na Politechnice, na kierunku budowa maszyn – opowiada członek Fotoklubu Bialskiego. Nie przepracował jednak ani jednego dnia w swoim wyuczonym zawodzie. Był za to instruktorem fotografii w Młodzieżowym Domu Kultury, następnie w Klubie Kultury Piast, a potem w Wojewódzkim Domu Kultury. Stamtąd przeniósł się na etat fotografa do Muzeum Południowego Podlasia. Od 2001 roku prowadzi własną działalność pod nazwą Żaczek Tadeusz "Studio Żaczek" w Białej Podlaskiej. Własne cykle zaczął tworzyć w latach dziewięćdziesiątych. Jednak pierwszą wystawę miał już w 1983 r. w galerii FS. Do tej pory miał ok. trzydzieści wystaw indywidualnych i znacznie więcej zbiorowych. - Najbardziej człowieka cieszą te indywidualne. Szczególnie napawa mnie dumą wystawa w Galerii Saskiej, gdyż jest ogromna. Dotychczas swoje prace wystawiały tam same tuzy świata fotograficznego. Stąd, kiedy do mnie zadzwonił prof. Leszek Mądzik byłem zaskoczony – przyznaje członek Fotoklubu Podlaskiego.
Cały artykuł znajdziecie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 października
Napisz komentarz
Komentarze