Obchody rozpoczęły się mszą św. w kościele pw. św. Mikołaja, w której wzięli udział byli i obecni uczniowie, nauczyciele, przedstawiciele władz samorządowych oraz wszyscy sympatycy szkoły. Następnie, w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury odbyła się przygotowana przez uczniów część artystyczna. Na tę okazję powstał też film, w którym m.in. można było usłyszeć wspomnienia byłych nauczycieli i dyrektorów. Jedną z nich była Wacława Bagłajewska-Plewka, która ukończyła szkołę w 1955 roku, a później przez wiele lat pełniła funkcję dyrektora. – Lata szkolne cały czas są w moim sercu i pamięci. Szczególnym wspomnieniem jest na pewno objęcie funkcji dyrektora. Zastanawiałam się, czy sprostam temu zadaniu, ale praca ze wspaniałymi pedagogami i ich życzliwość dodały mi otuchy. Myślę, że może zbyt wcześnie odeszłam na emeryturę, bo w 1990 roku, po 30 latach pracy. Z całego serca życzę szkole jeszcze wielu osiągnięć i stałego rozwoju – wspomina była dyrektor. Podczas jubileuszu to właśnie Wacława Bagłajewska-Plewka odsłoniła tablicę upamiętniającą to wydarzenie, a którą poświęcił ks. Józef Brzozowski.
Obecnie w szkole uczy się ponad 370 uczniów i pracuje ponad 60 nauczycieli. Od 1962 roku nieprzerwanie mieści się ona w tym samym budynku. - Dzisiaj staramy się zapewnić uczniom wszelkie udogodnienia. Jako jedyna szkoła w mieście mamy obecnie mobilną pracownię multimedialną, którą wygraliśmy w konkursie OSEregio. Każdego roku organizujemy koncert charytatywny na rzecz osób potrzebujących. Mamy nadzieję, że doczekamy się w końcu nowej hali sportowej, na którą czekamy już kilkadziesiąt lat – mówi obecna dyrektor Iwona Orkisiewicz. Kiedyś uczennica, dziś nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie Monika Darwicz pracuje tu już od 24 lata. - Z jedynką związani byli też jej tata i brat. - Szkoła nr 1 zawsze była dla mnie najlepsza. Atmosfera jest tutaj niepowtarzalna – opowiada. Z okresu nauki zapamiętała dewizę, którą przekazała jej Teresa Welk, nieżyjąca już była dyrektor i nauczycielka historii: „W szkole czuję się odpowiedzialna za swoich uczniów, bo jestem jak druga mama”. – Staram się kierować właśnie tymi słowami w swojej pracy – dodaje ze wzruszeniem.
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 29 października
Napisz komentarz
Komentarze