Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 03:22
Reklama dotacje rpo
Reklama

Ludzie stąd: Kocha konie z bogatą osobowością

Ireneusz Kozłowski zdobył srebrny medal w Mistrzostwach Świata w powożeniu koni w 2003 roku, we Francji. Brał też m.in. udział w Mistrzostwach Europy, z których także przywoził nagrody oraz w Światowych Igrzyskach Jeździeckich. Na co dzień prowadzi swoją stadninę koni i trenuje młodych adeptów jeździectwa. Co roku organizuje też Mistrzostwa Polski Dziennikarzy w powożeniu „Media Driving Cup Jagodne”. Jego pasjami są też śpiewanie i plastyka.
Ludzie stąd: Kocha konie z bogatą osobowością

Z pasją do rumaków się urodził. Już od pierwszych lat życia marzył o tym by jeździć. Kiedy uczył się w szkole podstawowej, często wakacje spędzał u dziadków, w Sworach, w koloni Pólko. Rodzice jego taty prowadzili tam gospodarstwo rolne. Nie mieli koni, ale ich sąsiedzi owszem. Ireneusz zgłaszał do nich, by im pomóc w oraniu, gdyż wtedy mógł powozić konia. – W wieku dziesięciu lat, z kolegami wskakiwaliśmy na konie pasące się na łąkach i robiliśmy zakłady, kto pierwszy spadnie z pędzącego galopem wierzchowca bez uprzęży. To było totalne szaleństwo – wspomina Ireneusz Kozłowski. - Pamiętam piękne krajobrazy, cudowną drewnianą architekturę, wysadzany topolami gościniec z wydeptaną przez końskie kopyta koleiną, zapach świeżo zbieranego siana pomieszany z zapachem końskiego potu. I ludzi żyjących w rytmie pór roku z poszanowaniem przyrody.

W jego otoczeniu konie były od zawsze. – Trudno by było inaczej skoro się urodziłem ponad pięćdziesiąt lat temu. Do dzisiaj mam w pamięci obrazy brukowanych ulic Białej Podlaskiej, po których sunęły zastępy furmanek załadowanych węglem. To był absolutnie zaczarowany świat, który bezpowrotnie odszedł – wspomina.

 Piękno, szyk i elegancja

Jeździectwem według klasycznych prawideł zajął się dopiero w okresie liceum. Wówczas ćwiczył w klubie jeździeckim, w niedalekiej Białce. Kiedy już opanował podstawy, uczył się głównie sam, podglądając jak robią to inni. Dotyczy to zarówno jazdy konnej jak i powożenia, które po latach stało się, w pewnym sensie, jego zawodem. Sportem zaprzęgowym wyczynowo zajmuje się od roku 1996. Dyscyplinę tą lubi za piękno, szyk i elegancję koni połączoną z ekstremalnie trudnymi zadaniami technicznymi, jakie musi wykonać zaprzęg w trakcie konkursów. Kilkakrotnie brał udział w Mistrzostwach Świata w powożeniu, a także w Mistrzostwach Europy zaprzęgów czterokonnych oraz Światowych Igrzyskach Jeździeckich tej kategorii. Od kilku lat startuje również w dużych konkursach europejskich w powożeniu tradycyjnym.

 Srebrny medal na Mistrzostwach Świata

Na koncie ma medale Mistrzostw Polski w zaprzęgach parokonnych, medale Halowego Pucharu i Mistrzostw Polski w kategorii zaprzęgów czterokonnych. Największym jednak osiągnięciem sportowym, jak do tej pory zdobył był srebrny medal Mistrzostw Świata, który otrzymał we Francji, w roku 2003. Zaznacza też, że najtrudniejsze jest znalezienie bardzo dobrych koni, a następnie znaczących sum pieniędzy na udział w zawodach. Większość koni, z którymi obecnie startuje pochodzi z jego hodowli. Sezon zaczyna się wiosną, a kończy jesienią. - Utrzymanie koni w dobrej formie startowej wymaga całorocznej żmudnej pracy. Jest to inny rodzaj rywalizacji, w którym bardziej od sekund, liczy się wygląd całego zaprzęgu. Każdy region i kraj mają własne tradycje. W przypadku zaprzęgu w stylu podlaskim jeździ się z drewnianym kabłąkiem nad końską szyją, zwanym dugą. Ruch tradycyjnego powożenia istnieje w Europie od ponad dwudziestu lat, natomiast w Polsce od około ośmiu. Sam jestem inicjatorem i organizatorem Międzynarodowych Konkursów Powożenia Tradycyjnego, które w lipcu każdego roku, z gronem przyjaciół, organizujemy na zamku Książ w Wałbrzychu – wyjawia. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 31 grudnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama