Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 17:53
Reklama
Reklama

Derby dla Międzyrzeca

Tak, jak przewidywaliśmy tydzień temu, dopiero po pięciu seriach podwójnych porażek naszych drugoligowych drużyn siatkarzy jedna z nich mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Innej możliwości nie było, ponieważ w sobotę grały między sobą i wreszcie jednak z nich musiała wygrać. Uczynił to MOSiR Huragan, ale i tak pozostał w dolnej połówce tabeli grupy 2.
Derby dla Międzyrzeca

AZS UWM Olsztyn – MOSiR HURAGAN Międzyrzec Podlaski  3:0  (21, 11, 20).
MOSiR Huragan: Wasąg, Brzostek, Matraszek, Toma, Ostapowicz, Kasjaniuk i Kowalczyk (libero) oraz Męczyński, Kołodziej i Durbajłło.
Sędziowie: P. Jeżyna i K. Kapusta (obaj z Radomia).

Siedmiogodzinna jazda z Międzyrzeca Podlaskiego do stolicy Warmii i Mazur mocno dała się we znaki naszym siatkarzom. Co więcej, dotarli na miejsce z dwudziestominutowym opóźnieniem i podobnie rozpoczął się mecz. Mimo to długo nie ustępowali rywalom, ciągle utrzymując z nimi punktowy kontakt. Tak trwało do stanu 20:19, po czym nastąpiły problemy z odbiorem oraz skończeniem akcji, wskutek czego pierwszego seta wygrali gospodarze.

W drugim olsztynianie szybko odskoczyli na bezpieczny dystans i kiedy na tablicy pojawił się wynik 15:10, trener Marcin Śliwa wpuścił na boisko rezerwowych. Efekt okazał się porażający, bo nasza drużyna zdobyła już tylko jeden punkt, a przeciwnicy aż dziesięć.

Po zmianie stron na parkiet powróciła podstawowa szóstka i nastąpił najlepszy w środowy wieczór okres gry międzyrzeczan. W pewnym momencie prowadzili 16:14, by od stanu 18:18 znów zagubić swój rytm, co skutkowało serią punktów dla akademików i ich końcowym zwycięstwem bez straty seta.

UKS IFLO ZAKŁAD KARNY Biała Podlaska – METRO Warszawa  0:3  (-21, -24, -19).
UKS IFLO ZK: Celejewski, Sobieszczak, Olichwirowicz, Pawlikowski, Malczewski, Robert i Bielecki (libero) oraz Kodrzycki, Sobieraj, Jakóbczuk i Kodrzycki.
Metro: M. Stępień, Udziela, Wojtasiak, Majcherek, Skwarek, Piskorz i Toropolski (libero) oraz Olasz, Szczypkowski i B. Stępień.
Sędziowie: M. Malinowski (Skarżysko-Kamienna) i L. Burzyński (Kielce); liniowi: A. Hulajko (Parczew) i P. Wasiak (Biała Podl.).

Pierwsze dwa sety środowego spotkania bialskiego beniaminka z warszawskim Metrem było znakomitym odbiciem tego, co siatkarze IFLO prezentują od początku sezonu. Potrafią oni toczyć wyrównaną walkę przez większą część niemal każdej partii, by później nie wytrzymywać presji i całkowicie gubić się w końcowym fragmencie.

Lepiej rozpoczęli goście (9:13), ale po atakach Bartosza Roberta i Kamila Olichwirowicza był remis 14:14. Taki stan utrzymywał się do 20:20, lecz w końcówce lepszą odpornością nerwową wykazali się rywale. Jeszcze większą huśtawkę nastrojów garstce kibiców zafundowano w drugim secie. Zaczęło się od 4:0 dla IFLO, po czym sześć punktów zdobyli siatkarze ze stolicy.

Bialczanie doprowadzili do remisu 7:7, by za kilka minut przegrywać aż 8:15. Od tej chwili wspięli się jednak chyba na wyżyny możliwości, bo po m.in. silnych zbiciach Patryka Sobieszczaka, Grzegorza Jakóbczuka i Adama Pawlikowskiego oraz zablokowaniu przez tego ostatniego z Sobieszczakiem i Rafałem Celejewskim ataków Karola Szczypkowskiego i Mateusza Majcherka, nie tylko dogonili warszawian, ale prowadzili 21:19! Niestety, końcówkę jak zwykle przegrali.

W trzeciej partii nadzieje na przedłużenie meczu trwały do stanu 11:10. Zaraz po tym pięć kolejnych punktów zdobyli goście i uzyskanego prowadzenia już nie oddali, a nawet trochę powiększyli.

MOSiR HURAGAN Międzyrzec Podlaski – UKS IFLO ZAKŁAD KARNY Biała Podlaska  3:0  (19, 19, 21).
MOSiR Huragan: Durbajłło, Brzostek, Ostapowicz, Kasjaniuk, Jesień, Toma i Kowalczyk (libero) oraz Kołodziej i Nowacki.
UKS IFLO ZK: Celejewski, Sobieszczak, Łęgowski, Robert, Pawlikowski, Malczewski i Bielecki (libero) oraz Sobieraj, Jakóbczuk, Olichwirowicz i Kodrzycki.
Sędziowie: D. Czerski (Ostróda) i Sz. Marciniak (Lublin); liniowi: K. Karwowski (Międzyrzec Podl.) i K. Pawlik (Lublin).

Po pięciu kolejnych seriach porażek obu naszych zespołów, w sobotę wreszcie jeden z nich musiał zwyciężyć. Po kilkunastu minutach pierwszej partii bliżej tego byli gospodarze, którzy uciekli na 13:6. Krótki okres skutecznej gry Pawła Łęgowskiego, który nie tylko celnie uderzał, ale również potrafił zatrzymać atak Patryka Brzostka, pozwolił bialskiemu beniaminkowi zmniejszyć różnicę do trzech punktów. Co z tego, kiedy za chwilę przewaga międzyrzeczan jeszcze bardziej wzrosła (24:15) i tylko wskutek rozluźnienia w ich szeregach ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:19.

Taki sam rezultat padł w drugim secie, choć w nim początek należał do gości. Ostatni raz wygrywali oni jednak 8:7, bo później zupełnie nie mogli sobie poradzić z atakami Bartosza Jesienia, Sylwestra Kasjaniuka i Przemysława Tomy. A gdy ten ostatni zatrzymał blokiem, razem z Rafałem Ostapowiczem, atak Patryka Sobieszczaka, na tablicy pojawił się wynik 17:11 dla MOSiR Huraganu i dystans ten nie uległ już zmianie.

Najwięcej emocji dostarczyła trzecia partia, w której na początku zupełnie nie potrafił się wstrzelić Kasjaniuk. Jego autowe ataki spowodowały, że IFLO wygrywało 4:1 i trzypunktową przewagę potrafiło utrzymać do stanu 20:17. Po raz ostatni bialczanie znajdowali się na czele po ataku Adama Pawlikowskiego (21:20). Zaraz po tym zagrywkę zepsuł Paweł Kodrzycki a Łęgowski – zdaniem sędziego – posłał piłkę na aut, z czym były zawodnik gospodarzy zupełnie nie mógł się zgodzić, twierdząc, że otarła się wcześniej o dłonie przeciwnika. W efekcie ujrzał czerwoną kartkę a MOSiR-owi dopisano 23 punkt. Za chwilę celnie uderzył Ostapowicz, by w następnej akcji zatrzymać z Tomą blokiem Sobieszczaka i podlaskie derby dobiegły końca.

II LIGA SIATKARZY

18 I:  AZS UWM – MOSiR Huragan  3:0,  IFLO Zakład Karny – Metro  0:3,  Centrum – MOS Wola  1:3,  Czołg AZS UW – Huragan  2:3,  Energa Omis – Legia  3:2,  Lesan – BAS  1:3.
21 I:  MOSiR Huragan – IFLO Zakład Karny  3:0,  BAS – AZS UWM  3:0,  Huragan – Centrum  3:0,  Legia – Czołg AZS UW  3:1,  Metro – Energa Omis  2:3,  MOS Wola – Lesan  3:0.

  1. MOS Wola W-wa            18    44    49-21
  2. Energa Omis Ostrołęka        18    40    48-26
  3. BAS Białystok            18    37    43-28
  4. AZS UWM Olsztyn        18    35    42-28
  5. Legia Warszawa            18    33    43-32
  6. Metro Warszawa            18    32    40-34
  7. MOSiR Huragan Międz. P.    18    29    38-32
  8. Centrum Augustów        18    21    30-40
  9. Lesan Halinów            18    20    32-44
10. Huragan Wołomin        18    18    28-43
11. Czołg AZS UW W-wa        18    14    29-48
12. UKS IFLO ZK Biała Podl.    18      1      7-54

XIX seria (28 I): Energa Omis – MOSiR Huragan, IFLO Zakład Karny – BAS (godz. 18), AZS UWM – MOS Wola, Czołg AZS UW – Metro, Legia – Huragan, Lesan – Centrum.

Roman Laszuk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama