Do 20 kwietnia komisarze wyborczy mieli czas na powołanie obwodowych komisji wyborczych. Czas na zgłaszanie kandydatów do nich upływał 10 kwietnia. Po nim, do 16 kwietnia komitety wyborcze miały czas na zgłoszenie dodatkowych kandydatów, do tych komisji w których nie udało się skompletować maksymalnej liczby członków. Problem okazał się spory, bo jak zgłaszały nam w ubiegłym tygodniu samorządy w powiecie radzyńskim, rekrutacja do komisji w wielu przypadkach szła opornie.
W gminie Czemierniki powołane komisje obwodowe mogą funkcjonować. Nie udało się tam wprawdzie skompletować składów maksymalnych, ale liczba członków mieści się w dopuszczalnym przedziale wyznaczonym między minimalną liczbą a górną granicą. - W terminie do 10 kwietnia zgłoszonych zostało po 5 kandydatów do każdej z komisji. Ilość członków Ob.KW jest uzależniona od ilości mieszkańców zamieszkałych na terenie miejscowości włączonych do danego obwodu. Dla przykładu obwodowa komisja wyborcza w Czemiernikach ma zasięg Czemierniki i Skoki, ilość mieszkańców powyżej 1000, więc maksymalna liczba jej członków to 9. W pozostałych obwodach, ilość mieszkańców wynosi poniżej 1000, więc maksymalna liczba członków komisji to 7 – informuje Waldemar Kozak, sekretarz gminy Czemierniki. – Po dokonaniu zgłoszeń przez komitety wyborcze udało się te składy powiększyć i w obwodzie, gdzie powinno być 9 członków, jest osiem, w obwodach gdzie powinno być siedmiu członków, w dwóch mamy maksymalne składy, w dwóch po 6 osób.
Zgodnie z Kodeksem Wyborczym, a dokładnie art. 182 § 8a. w rodz. 7, jeśli pomimo dodatkowego terminu zgłoszeń uzupełniających wielkości składów do maksymalnych, nie uda się pozyskać dodatkowych członków komisji: „W przypadku niedokonania zgłoszenia kandydatów do składu komisji, w sytuacji, o której mowa w § 7 pkt 1, minimalny skład liczbowy obwodowej komisji wyborczej wynosi 5 członków.” Dlatego w gminie Borki już po 10 kwietnia było wiadomo, że komisje udało się skompletować. – Mamy na naszym terenie pięć komisji, w skład których maksymalnie powinno wejść 43 członków. Do prac w komisji zgłosiło się 34 osoby. W jednej z komisji jest komplet kandydatów – mówił po terminie 10 kwietnia wójt Radosław Sałata. Choć już wówczas zapewniał, że wszystkie komisje będą mogły działać w oparciu o art. 182 § 8a. Jednak dodatkowa data 16 kwietnia, okazała się tu zbawienna, bo jak poinformował wójt, do tego terminu wpłynęło zgłoszenie na 9 brakujących miejsc.
Jak poinformował nas w piątek, 17 kwietnia sekretarz gminy Kąkolewnica, Marcin Czyżak: - Na terenie Gminy Kąkolewnica nie udało się skompletować składów Obwodowych Komisji Wyborczych. Dopisaliśmy w ramach zgłoszeń przez komitety do 16 kwietnia, jedną osobę do komisji nr 6. Teraz na 9-osobową komisję mamy 3 chętnych. To obrazuje rozmiar problemu, jaki pojawił się w drugiej co do wielkości gminie powiatu. Żeby dopełnić obrazu, sekretarz wylicza: - Do 10 kwietnia Do komisji zgłoszono 32 kandydatów na 64 potrzebnych do skompletowania maksymalnych składów. Z tej liczby istnieje możliwość skompletowania 3 komisji w niepełnych składach. W pozostałych 5 obwodach są zgłoszenia, ale nie są zapewnione pięcioosobowe stany minimalne ( na 9 jest 4, na 7 jest 4, na 7 jest 3, na 9 jest 3 i na 7 jest 3).
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 21 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze