Podczas rozmowy dziennikarz, który był związany z TVN24, a obecnie współpracujący m.in. ze „Słowem Podlasia”, mówił o swoich książkach: „Białoruś dla początkujących” i „Spokojnie to tylko Rosja”.
– Od Białorusi zacząłem poznawać kraje byłego Związku Radzieckiego. Do tego kraju jeździłem już w liceum. Pamiętam, że wiele osób demonizowało to państwo. Wynikało to z tego, jak Łukaszenko prowadzi swoją politykę, w jaki sposób są przestrzegane prawa człowieka, wartości demokratyczne i faktu, iż Białoruś nigdy nie miała dobrej prasy. Dziś wygląda to dużo lepiej, ale umówmy się – ten kraj jeszcze długo nie będzie wzorem państwa cywilizowanego, w którym powinni żyć ludzie XXI wieku – stwierdził Igor Sokołowski.
Dodał też, że mimo, iż wiele osób postrzega Białoruś jako czarno-biały kraj, który ich zdaniem wygląda jak Polska w czasie stanu wojennego, to nie jest to prawdą. – I starałem się to pokazać w swojej publikacji – zaznacza.
Pytany o imperialistyczne podejście do innych państw przez Rosjan, przyznał, że jest to prawda. Jego zdaniem, Rosjanie, mimo, iż w większości żyją w skromnych warunkach, a nawet w ubóstwie, to karmią się propagandą przekazywaną przez telewizję, o „wielkich” dokonaniach ich państwa. W dodatku mimo tego, że młodzi Rosjanie nie wychowali się w ZSRR, to także mają podobne podejście do polityki, jak ich rodzice i dziadkowie. Igor Sokołowski wyjaśnił również, że łatwiej zaprzyjaźnić się jest z Białorusinami, niż z Rosjanami, jednak to ci ostatni są w jego opinii ciekawsi. Dziennikarz pytany o trzecią książkę, odpowiedział, iż jest ona na ukończeniu. Jednak, zaznaczył, iż tym razem to nie reportaż, a proza, dokładniej zbiór opowiadań.
W czasie rozmowy podkreślił też, że bardzo lubi Białą Podlaską i przyjeżdża do naszego miasta przynajmniej raz w roku, gdyż ma tu przyjaciół. Poza tym sądzi, iż Podlasie jest najpiękniejszym miejscem na świecie.
Napisz komentarz
Komentarze