Z zapowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy wynika, że bon wakacyjny o wartości 500 zł otrzyma każde dziecko. Bon ma być wydawany niezależnie od dochodów rodziny, w wersji elektronicznej w postaci kodu. Można go będzie wykorzystać do końca 2021 r. wyłącznie w kraju. Ma wesprzeć właścicieli firm turystycznych, które przystąpią do programu. Bazę instytucji stworzy Polska Organizacja Turystyczna. Chodzi o ośrodki wypoczynkowe, hotele, organizatorów kolonii i obozów młodzieżowych, gospodarstwa agroturystyczne lub kluby sportowe zajmujące się organizowaniem kolonii.
Ustawę w ubiegłym tygodniu uchwalił Sejm, ale to nie oznacza, że nowy program społeczny od razu wejdzie w życie. Ustawa trafiła do Senatu, który musi zająć się projektem, aby trafił na biurko prezydenta. Najbliższe posiedzenia senatu zaplanowane jest na początek lipca. Czy nowy pomysł na ratowanie polskiej branży turystycznej spodobał się właścicielom lokalnych biur turystycznych i przyszłym beneficjentom? Zdania są podzielone.
Właścicielka biura podróży „Piechocka Travel” i wykładowca PSW im. Jana Pawła II w Białej Podlaskiej Edyta Kozłowska stwierdza, że bon turystyczny dla pracowników w wysokości 1000 zł był trafniejszy. – Zdecydowanie lepsze było poprzednie rozwiązanie, bardzo dużo klientów biur podróży w naszym mieście to osoby pracujące, więc większość miałaby szanse na dofinansowanie, a matematyka jest prosta 2+2 (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci) to dla rodziny w pierwszym projekcie 2000 zł, a teraz 1000 zł - mówi Edyta Kozłowska. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 23 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze