– Jest niedopuszczalne, by oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami. I takie wypadki nie mają miejsca. Taki wypadek miał raz miejsce blisko rok temu i nigdy więcej się nie powtórzył – mówił przed kilkoma tygodniami Antoni Macierewicz, minister Obrony Narodowej, odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące swojego pupilka Bartłomieja Misiewicza – 27-letniego rzecznika MON i szefa gabinetu politycznego ministra.
Ale jak się szybko okazało, incydent, z którego musiał tłumaczyć się Macierewicz, nie był jednorazowym przypadkiem kompromitujących popisów Misiewicza i wojskowych dowódców. W internecie pojawiają się coraz to nowe nagrania, w których żołnierze salutują lub tytułują ministrem młodego urzędnika.
Wojskowe honory, meldunki i salut oficerski składane Misiewiczowi były również w Białej Podlaskiej. Rzecznik MON 8 maja 2016 roku brał udział w bialskim święcie 34. Pułku Piechoty. W uroczystościach uczestniczyli żołnierze z Kompanii Reprezentacyjnej Sił Powietrznych i orkiestra wojskowa z Dęblina.
Meldunek Misiewiczowi, który zastępował podczas bialskiej ceremonii ministra obrony narodowej, złożył dowódca uroczystości płk Piotr Chudzik, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie. Co więcej, dziewięciu wojskowym rezerwy rzecznik MON wręczył... patenty oficerskie.
O to, kto ustalał scenariusz uroczystości, zapytaliśmy w bialskim Urzędzie Miasta, który organizował majowe uroczystości upamiętniające żołnierzy 34. Pułku Piechoty. – Pytania dotyczące ceremoniału wojskowego należy kierować do Ministerstwa Obrony Narodowej. Są to reguły ustalane przez wojsko – tłumaczy Michał Trantau, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
W rozporządzeniu MON z 9 grudnia 2009 roku dotyczącym wojskowego ceremoniału czytamy, że "za organizację i przebieg uroczystości odpowiada jej organizator, który uzgadnia scenariusz i zakres udziału wojskowej asysty honorowej z dowódcą garnizonu lub jego przedstawicielem. Jeżeli scenariusz uroczystości z udziałem wojskowej asysty honorowej przewiduje udział w niej przedstawicieli najwyższych władz państwowych i wojskowych, należy jego układ skonsultować przed zatwierdzeniem z komórką organizacyjną MON właściwą w sprawach wychowania."
O tym, komu żołnierze powinni się meldować i oddawać honory, wyraźnie mówi też regulamin Sił Zbrojnych. Wojskowi są zobowiązani do oddawania honorów: prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i Senatu, prezesowi Rady Ministrów, ministrowi obrony narodowej oraz przełożonym wojskowym. Niestety, w żadnym z punktów wspomnianego regulaminu nie m mowy o tym, aby rzecznik prasowy MON był osobą uprawnioną do podporządkowywania mu uroczystości.
Monika Pawluk
Więcej na ten temat czytaj w papierowym lub elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 8
Napisz komentarz
Komentarze