- Samica w tym roku skończy dwa lata. Ptak miał m.in. uraz prawego nadgarstka, ranę atakowały larwy much. Rana została przez nas oczyszczona i opatrzona. Orzeł miał wykonane zdjęcia RTG, badania krwi oraz badanie endoskopowe. Został wyleczony antybiotykiem – mówi Katarzyna Zielińska opiekun zwierząt w Ptasim Azylu.
Dodaje, że cały proces rehabilitacji, od momentu przyjęcia do wypuszczenia ptaka, trwał rok. - Teraz samica została wypuszczona nad Wisłą w miejscowości Pieńków – wyjaśnia Katarzyna Zielińska. Ptak powrócił na wolność dzięki pracy całego zespołu Ptasiego Azylu oraz leśniczym, którzy go dostarczyli na leczenie. - Według raportów Komitetu Ochrony Orłów większość populacji lokalizuje się bardziej w północno-zachodnich regionach kraju. Koło Białej Podlaskiej stwierdzono kilka stanowisk tego gatunku – informuje opiekunka zwierząt w Ptasim Azylu.
Niełatwo było znaleźć zranioną samicę
Chorą samicę orła bielika odnaleźli Marek Karwowski oraz Jarosław Mydlak leśnicy z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem oraz pasjonaci ornitologii pracujący w Nadleśnictwie Biała Podlaska.
- Gdy dostaliśmy informację o rannym bieliku, natychmiast pojechaliśmy we wskazane miejsce. Mieliśmy problem z odnalezieniem ptaka. W poszukiwania zaangażowała się również cała rodzina, która natrafiła na ptaka w czasie spaceru. W końcu udało nam się natrafić na orła bielika. Była to młoda samica, z chorym nadgarstkiem, w którym zalęgły się larwy robaków. Wcześniej prawdopodobnie została zraniona, przez jakiegoś drapieżnika. Dostarczyliśmy ją do Ptasiego Azylu w Warszawie po pierwszej w nocy, gdyż trzeba było jak najszybciej jej pomóc – wspomina Jarosław Mydlak. Dodaje, że bieliki można często spotkać w pobliżu stawów rybnych, np. w Cieleśnicy i w Mokranach, a także w dolinie Krzny, np. w Nowosiółkach i Kijowcu. - Ze względu na to, iż bieliki są pod ochroną, w Lasach Państwowych wokół gniazd tworzy się specjalne strefy. Strefa podlegająca ścisłej ochronie ma promień o długości 200 metrów, a częściowa promień o długości 500 metrów. To oznacza, że na ten teren obowiązuje zakaz wstępu. Są też obostrzenia dotyczące prowadzenia prac, w czasie sezonu lęgowego bielików – informuje Jarosław Mydlak.
(...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 25 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze