W nowo powołanym gremium znaleźli się za to przedstawiciele samorządów, które z PPN nie mają nic wspólnego. Nominacje z wielką pompą wręczał minister środowiska Michał Woś.
- W poprzednich latach wójt wysyłał swojego delegata na posiedzenia. Chciał wiedzieć co się w parku dzieje, mimo że nie miał na to wpływu. Uważamy, że powinniśmy mieć przedstawiciela w tym gremium. Jest to jednak sprawa polityczna – tłumaczy sekretarz gminy Anna Obel-Szurek.
Gmina nie ma wpływu na decyzje w zakresie ochrony i funkcjonowania tego terenu. Jej mieszkańcy muszą jednak stosować się do wszelkich restrykcji i ograniczeń narzucanych w celu ochrony parku. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 września
Napisz komentarz
Komentarze