Do kradzieży doszło na początku października w jednym ze sklepów na terenie Białej Podlaskiej. Sprawca wykorzystał nieuwagę pracownicy, kradnąc ze stojaka niemal 400 zdrapek. - Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że w godzinach popołudniowych do sklepu przyszła nieznana jej para, gdzie kobieta prowadziła z nią rozmowę, prosząc o pokazanie wybranych artykułów. Jednak ostatecznie nic nie kupili, wychodząc ze sklepu. Dopiero po ich wyjściu ekspedientka zauważyła brak niektórych zdrapek. Po przeliczeniu okazało się, że wartość skradzionego mienia to ponad 3 tysiące złotych - informuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
Sprawą zajęli się policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. Funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzny podejrzewanego o dokonanie kradzieży. Okazało się, że to 28-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia.
W trakcie rozmowy z policjantami oświadczył, że wykorzystał moment, kiedy jego partnerka zainteresowała się maskotkami dla dziecka, a kradzież nie była planowana. Dodał, że do kradzieży zmusiła go trudna sytuacja materialna. Mężczyzna przyznał też, że zdążył wypłacić pieniądze z wygranych zdrapek, jednak była to niewielka kwota kilkudziesięciu złotych.
28-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze