O możliwości złamania prawa przez byłego dyrektora Stacji Romana Filipa, Prokuraturę Rejonową powiadomił senator Grzegorz Bierecki. Odbyło się to po protestach ratowników, którzy skarżyli się na dyskryminację i poniżanie ze strony przełożonego. W międzyczasie w Stacji przeprowadzone zostały dwie kontrole – z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie i Państwowego Inspektoratu Pracy. Obie wykazały wówczas brak w Stacji procedur antymobbingowych.
Ze względu na trwający przez dłuższy czas konflikt pomiędzy dyrektorem Filipem a załogą, szef Stacji został odwołany. A krótko po tej decyzji znalazł pracę jako zastępca dyrektora w bialskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym.
– Śledztwo prowadzone przez tutejszą jednostkę w sprawie zaistniałego w okresie od 1 czerwca 2014 r. do 12 lipca 2016 r. przekroczenia uprawnień przez dyrektora SPR SPZOZ w Białej Podlaskiej, poprzez złośliwe naruszanie praw pracowniczych, tj. o czyn z art. 231 par. 1 kk w związku z art. 218 par. 1a kk w zw. z art. 11 par. 2 kk nadal pozostaje w toku – informuje Edyta Winiarek, p.o. prokuratora rejonowego w Białej Podlaskiej. Dodaje, że kontynuowane są przesłuchania świadków.
– Po wyczerpaniu możliwości dowodowych zostanie przeprowadzona kompleksowa analiza wszystkich zgromadzonych dowodów, warunkująca podjęcie decyzji końcowej – dodaje prokurator Winiarek.
Planowany termin ukończenia postępowania określono na marzec.
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze