A ta dyskryminacja mimo, że od pierwszego w historii strajku kobiet, do jakiego doszło w Nowym Jorku w 1908 roku upłynęło ponad sto lat, nadal we współczesnym świecie kobietom dokucza.
Dlaczego strajkują? Bo w Polsce nie ma odpowiedniej opieki okołoporodowej, bo nie mogą słuchać wypowiedzi ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o pigułce "dzień po", bo państwo, ich zdaniem, nie otacza opieką ofiar gwałtów i przemocy domowej.
8 marca bialczanki jak miliony kobiet na całym świecie wyszły na ulice, głosząc swoje postulaty.
- Uważam, że państwo nie powinno ingerować w takie sprawy jak aborcja. Kobieta powinna mieć wybór. Mam córki i dlatego tutaj jestem, żeby w razie potrzeby miały możliwość dokonania wyboru - mówi pani Elżbieta z Białej Podlaskiej.
Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 11.
Napisz komentarz
Komentarze