Młody mieszkaniec miasta na włamanie wybrał jeden ze sklepów monopolowych. Ze środka zabrał 1,3 tys. zł. utargu z kasy. Nie udało mu się jednak wymknąć z miejsca zdarzenia, gdyż został zatrzymany na gorącym uczynku przez policyjny patrol.
- Mundurowych zainteresował hałas dochodzący z wnętrza sklepu. Po chwili zauważyli mężczyznę, który próbował wyjść stamtąd przez uszkodzone okno - opowiada kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka KMP.
Na widok funkcjonariuszy 19-latek próbował jeszcze uniknąć odpowiedzialności, wyrzucając większość gotówki. Na niewiele to mu się jednak zdało. Wkrótce, po usłyszeniu zarzutów, sam przyznał się do popełnienia przestępstwa.
- W rozmowie z policjantami tłumaczył, że potrzebował alkoholu, dlatego postanowił włamać się do sklepu z tym asortymentem - dodaje Salczyńska-Pyrchla. Za popełnione czyny grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Do włamania doszło we wtorek, 24 listopada nad ranem.
Napisz komentarz
Komentarze