Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 03:31
Reklama
Reklama

Damian Panek: Nie lubię żyć przeszłością

Z Damianem Pankiem, trenerem czwartoligowego zespołu piłkarzy Huraganu Międzyrzec Podlaski, rozmawia Arkadiusz Kielar
Damian Panek: Nie lubię żyć przeszłością

Autor: Adam Trochimiuk

Huragan po pierwszej części sezonu jest zdecydowanym liderem tabeli grupy 1 czwartej ligi lubelskiej z 44 punktami na koncie, na początek więc pytanie chyba retoryczne – jest pan zadowolony z postawy swojej drużyny?

- Tak, jestem zadowolony. Z liczby zdobytych punktów, z tego, że mimo dużej liczby meczów uniknęliśmy poważnych kontuzji. Również z tego, że oprócz punktów ta gra w większości spotkań wyglądała dobrze, choć zdajemy sobie sprawę, że są jeszcze deficyty i to jest do poprawy.

Był taki mecz, w którym pańscy piłkarze spełnili w stu procentach pana oczekiwania?

- Myślę, że idealnych meczów nie ma. Liczyły się cele, które sobie nakreślaliśmy, zwycięstwa w meczach, w których byliśmy faworytem i nie zawodziliśmy. Najlepszy mecz w naszym wykonaniu? Ciężko wyróżnić, ale mógłbym wskazać na ten domowy z Powiślakiem Końskowola (wygrany 3:0).

A najsłabszy mecz?

- Na wyjeździe w Łęcznej (porażka z Górnikiem II 0:2), na sztucznym boisku, na którym nie mogliśmy sobie poradzić. Przez chwilę nie wyglądaliśmy jak Huragan (...)

Czy inne kluby nie mają zakusów, by „ukraść” Huraganowi trenera Panka?

- Umowę z Huraganem mam do 30 czerwca i zamierzam się z niej wywiązać. W Międzyrzecu Podlaskim dobrze się czuje, zaufali mi prezesi, są ciekawi zawodnicy (...)

Nie popadamy jednak w samozachwyt, moją rolą jako trenera jest trzymać rękę na pulsie. Trudno się wysoko wdrapać, a spaść potem jest znacznie łatwiej. Od 11 stycznia liczy się tylko to, co przed nami. Ja nie lubię żyć przeszłością.

Cała rozmowa w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 8 grudnia.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama