Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w miejscowości Leśna Podlaska. Po północy janowscy kryminalni zatrzymali do kontroli osobowego peugeota. Siedzący za kierownicą mężczyzna otworzył szybę, wyrzucając z auta saszetkę. W jej wnętrzu znajdował się woreczek z białym proszkiem. Po przeprowadzeniu wstępnego badania funkcjonariusze potwierdzili, że jest to amfetamina.
- Za kierownicą peugeota siedział 26-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego. Z uwagi na jego zachowanie i symptomy wskazujące na to, że może znajdować się pod wpływem środków odurzających policjanci bialskiej drogówki przeprowadzili badanie. Wynik potwierdził obecność w organizmie mężczyzny narkotyków. Od kierowcy dodatkowo pobrana została krew do badań na zawartość narkotyków w jego organizmie, a on sam zatrzymany został do wyjaśnienia - relacjonuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
W trakcie wykonywanych czynności mężczyzna postanowił załatwić sprawę „po swojemu". By uniknąć odpowiedzialności, obiecał wręczyć policjantom po tysiąc złotych łapówki. W zamian chciał bez konsekwencji wrócić do domu.
Zamiast do miejsca zamieszkania mężczyzna trafił jednak do aresztu. 26-latek usłyszał już zarzuty. Prokurator został też wobec niego dozór policji. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Obietnica udzielenia korzyści majątkowej zagrożona jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze