Radny Tomasz Bylina (PiS) przyznał, że informacja podana przedstawicielom władzy w powiecie została niedługo po jej przekazaniu zdementowana. – Ponieważ jednak jest burza dotycząca przypadków pozakolejkowego korzystania ze szczepień, ja chcę spytać czy starosta, skarbnik, członkowie zarządu lub nasi koledzy już taką szczepionkę dostali – tłumaczył radny.
Starosta Mariusz Filipiuk przyznał, że taka informacja do radnych rzeczywiście dotarła. – Dyrektor szpitala powiatowego w Międzyrzecu Podlaskim, Marek Zawada, konsultował kwestię z NFZ. Najpierw była informacja, że radni mogą się szczepić, jednak kolejnego dnia NFZ zmienił zdanie i takie szczepienia nie są możliwe – wyjaśnia starosta. – Ja nie skorzystałem z pierwotnej oferty. Czekam na własną kolejkę. Obecnie są osoby bardziej potrzebujące i starsze.
Deklarację w sprawie szczepienia w pierwszej grupie uprawnionych złożył również członek zarządu powiatu, radny Mateusz Majewski. – Nie skorzystałem. Wychodzę z tego samego założenia co starosta, że są osoby, które bardziej tego potrzebują w pierwszej kolejności – mówił Majewski. Również Janusz Skólimowski, wicestarosta bialski stwierdził, że czeka na swoją kolejkę. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze