Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie, 6 lutego, w miejscowości Małaszewicze Małe. Po godzinie 11:00 dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie, dotyczące pożaru drewnianego budynku. Informacje o zdarzeniu przekazała przerażona mieszkanka, która o własnych siłach nie mogła wydostać się z budynku. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci.
- Gdy mundurowi dotarli pod wskazany adres z wnętrza domu wydobywały się kłęby gęstego dymu. Z uwagi na zagrożenie życia kobiety reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa. Sierżant sztabowy Hubert Gawryluk oraz starszy posterunkowy Robert Mirończuk włączyli się w działania straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Małaszewiczach, wspólnie ewakuując z budynku 71-latkę. Z uwagi na stan zdrowia kobieta nie dała rady opuścić domu o własnych siłach - relacjonuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
Mundurowi wynieśli poszkodowaną na zewnątrz oraz udzielili jej pierwszej pomocy przedmedycznej. Kobieta przekazana została załodze karetki pogotowia, która przewiozła ją do szpitala. Zastępy straży pożarnej, które dotarły na miejsce ugasiły pożar oraz oddymiły budynek. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło w wyniku samozapłonu kartonów składowanych przy piecyku. Policjanci apelują o ostrożność. Różnego rodzaju urządzenia grzewcze: na tradycyjny węgiel, gazowe, olejowe, elektryczne bądź sanitarne zwłaszcza niewłaściwie eksploatowane zagrażają naszemu zdrowiu lub życiu.
Napisz komentarz
Komentarze