– Rzecznik oczekuje zawsze szerszej pomocy i aktywniejszych działań, niż one najczęściej są. Taka jest jego rola. Staje w obronie przedsiębiorców, ale my tworząc tarcze, bierzemy pod uwagę wszystkie okoliczności, dotyczące całej sfery budżetowej. Z jednej strony wydatkujemy ogromne środki na służbę zdrowia, która boryka się z ogromnymi obciążeniami związanymi z Covid-19, ale też uzupełniamy programy: kardiologiczny, onkologiczny i inne. Na to wszystko muszą być środki. Rzecznik widzi jedną perspektywę, my to doceniamy. Wiele uwag, które przedstawił było uwzględnionych – stwierdził podczas wizyty w firmie Bialcon, w Białej Podlaskiej, wiceminister Waldemar Buda.
Wyjaśniał, że tarcza PFR i tarcza branżowa to dwa niezależne narzędzia. - Pierwsza dotyczy pozyskania środków obrotowych na działalność. Z kolei tarcza branżowa wycelowana jest do konkretnych branż, w zakresie turystyki, gastronomii, rekreacji i około tych branż, które były zamknięte w związku z obostrzeniami. Pomoc polega na dopłacie do wynagrodzeń, wypłacie postojowego, zwolnieniu ze składek ZUS czy też zwolnieniu z opłaty targowej czy mini pożyczce do 5 tys. zł - wyjaśnia.
Pomoc przydzielana według PKD
Wiceminister komentuje też uwagi przedsiębiorców, którzy mówią, iż są opóźnienia w zwolnieniach ze składek ZUS. – Pomimo, iż decyzja jest później, to wszyscy mają świadomość, że spełniamy warunki. Oczekiwałbym, że machina administracyjna będzie szybsza. Ale z drugiej strony nauczyliśmy się tego, że decyzja przychodzi później, a w efekcie zwolnienie jest przyznawane wstecznie. W większości decyzje są rozpatrywane pozytywnie – podkreśla Waldemar Buda. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 16 lutego
Napisz komentarz
Komentarze