Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Adrian Nowosadko 57, 2:0 Jan Bożym 71, 2:1 Jakub Chrzanowski 80.
Orlęta: Rojek – Nowosadko, Fiedeń, Myszka, Rycaj, Bożym (72 Kuźma), Idzikowski (90 Kołtunowicz), Kamiński, Kobiałka (85 Kleber), Wiatrak, Kalita.
Mecz miał zostać rozegrany na stadionie w Radzyniu Podlaskim w sobotę 6 marca, ale boisko nie nadawało się jeszcze do gry i zawody zostały przeniesione na sztuczną murawę do Lubartowa, gdzie wolny termin był właśnie w piątek.
Faworytem spotkania była zdecydowanie wyżej sklasyfikowana w tabeli drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego, ale Orlęta pokazały charakter, chociaż ekipę trenera Jacka Fiedenia cały czas trapią kontuzje. Na 1:0 trafił z najbliższej odległości Adrian Nowosadko, który wykorzystał podanie Szymona Kamińskiego i błąd defensywy KSZO. A wynik podwyższył Jan Bożym, dobijając strzał Karola Kality, gdy piłka odbiła się od jednego z obrońców. W końcówce spotkania ostrowczanie zdołali jednak zdobyć bramkę kontaktową, a mieli jeszcze potem rzut karny. Na szczęście Patryk Rojek pokazał klasę i obronił „jedenastkę” wykonywaną przez Szymona Stanisławskiego. - Cieszę się, że zrealizowaliśmy nasz plan na to spotkanie, jako zespół tworzyliśmy monolit – mówi Jacek Fiedeń, trener Orląt.
Więcej w najbliższym, papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia.
Napisz komentarz
Komentarze