Jak zaczęła się twoja przygoda z modelingiem?
Już jako dziecko brałam udział w sesjach zdjęciowych. Jednak, na poważnie moja kariera zaczęła się rozwijać cztery lata temu. Wtedy polska agencja modelingowa Uncovermodels znalazła moje zdjęcia na Instagramie. Skontaktowali się ze mną i zaprosili, razem z rodzicami, na spotkanie do Warszawy, które zaowocowało dotychczasową, kilkuletnią współpracą. Natomiast wyjazd do Korei jest wynikiem kontraktu wynegocjowanego przez moją agencję matkę w Polsce z agencją koreańską. Kontrakt, na który zostałam zaproszona trwa trzy miesiące. Do Polski wrócę pod koniec czerwca.
W jakich modowych wydarzeniach dotychczas brałaś udział?
Przeważnie biorę udział w fashion lookbook (sesje zdjęciowe ubrań) ale też sportswear lookbook (sportowych ubrań), underwear lookbook (bielizny), jewelry fashion (biżuterii), bag fashion (torebek),.Brałam też udział w kampaniach dla Vitkaca i Show w Polsce.
Jak wygląda twój dzień pracy w Korei?
Różnica czasu pomiędzy Polską a Koreą to siedem godzin. Kiedy w Polsce jest godzina 14.00, to w Korei jest już 19.00. To wymagało na początku bardzo dużej dyscypliny z mojej strony i przestawienia się na czas koreański. Zazwyczaj muszę wstać bardzo wcześnie, żeby się przygotować do całego dnia pracy i zjeść zdrowe śniadanie. Dobry nastrój na cały dzień daje mi poranna joga lub bieganie w pobliskim parku. Pracuję w godzinach 9.00-18.30. W tych godzinach mam umawiane castingi i sesje zdjęciowe, które odbywają się w studiach fotograficznych różnych firm, na terenie całego Seulu. Seul to wielkie miasto, z ogromnymi korkami, które ograniczają możliwości transportowe. Dlatego też od samego rana, od pierwszego castingu lub sesji, wskazany jest pośpiech i punktualność. Rano mogę mieć casting w jednym miejscu, a za chwilę pracę na drugim końcu miasta. Mój dzień jest bardzo napięty i nie ma w nim miejsca na spóźnianie się. Koreańczycy są bardzo punktualni i pracowici. Obcokrajowcy, którzy chcą być odbierani poważnie powinni to uszanować.
Do apartamentu, w którym mieszkam wracam wieczorem i loguję się na lekcje zdalne w mojej szkole. Jestem w drugiej klasie I LO im J.I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej.
(...)
Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 11 maja
Napisz komentarz
Komentarze