Wojewoda na początku marca wezwał radę powiatu radzyńskiego do wygaszenia mandatu Jarosławowi Ejsmontowi. – Organ nadzoru uznał, że radny naruszył zakaz ustawy o samorządzie powiatowym. Zgodnie z przepisem, radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia powiatu, w którym radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności – informowała wówczas Słowo Podlasia Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody.
Wojewoda zdecydował, a radni swoje
Nadzór prawny wojewody pochylał się nad sprawą mandatu radnego Ejsmonta po skardze Fundacji Wolności, na działanie rady powiatu, która w sierpniu ubiegłego roku, po wniosku Radosława Grudnia, prowadzącego w Radzyniu sieć obywatelską Watchdog Radzyń Podlaski, nie uchyliła mandatu radnemu. Watchdog Radzyń opublikował faktury wystawione przez PUK jednostkom powiatu, za zrealizowane na ich rzecz usługi: sprzedaż worków, sprzedaż koszy, transport mebli, malowanie pomieszczeń, montaż ledów, wynajem koparki, odbiór zużytych tonerów, wynajem beczki z wodą, transport urządzeń.
Mający większość w radzie powiatu, radni z koalicji PiS zagłosowali przeciw wygaszeniu mandatu koledze Ejsmontowi, więc sprawa trafiła w formie skargi do wojewody lubelskiego. (...)
Cały artykuł przeczytacie w radzyńskim wydaniu Słowa Podlasia z 18 maja
Napisz komentarz
Komentarze