Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu bialskiej komendy, jadąc ulicą Kościuszki niemal najechali na otwartą studzienkę kanalizacyjną. Jak się okazało, w rejonie tego miejsca w trzech studzienkach rewizyjnych brakowało żeliwnych pokryw.
- Szybka reakcja kryminalnych doprowadziła do dwóch sprawców kradzieży pokryw. Mężczyźni w wieku 41 i 30 lat, mieszkańcy gminy Terespol, zdążyli już sprzedać skradzione łupy. Jak ustalili policjanci, ci sami mężczyźni w okresie od 8 do 24 maja bieżącego roku z terenu kompleksu wojskowego zabrali ponad pół tony żeliwnych rur i przewodów elektrycznych i również sprzedali na okolicznych złomowiskach - informuje podinspektor Beata Miszczuk z KMP w Białej Podlaskiej.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy. Skradzione mienie w części udało się odzyskać. O ich dalszym losie zdecyduje sąd. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze