Temat jako pierwszy podjął Cezary, znany w środowisku wędkarskim, właściciel i prowadzący kanał na YouTube i fanpage na Facebooku „Wędkarstwo PL”. Gdy tylko dotarły do niego informacje o braku dostępu wędkarzy do starorzecza Woroblin, postanowił na własną rękę sprawdzić, co jest źródłem problemu.
Zakaz wstępu na starorzecze
– Udało mi się ustalić, że ten teren znajduje się w prywatnych rękach i ma kilku właścicieli, a PZW nie ma z nimi żadnej umowy. W wykazie gruntów nie widnieje też jako woda płynąca, ale jako woda podeszczowa, a część terenu to nieużytek, na którym zgodnie z prawem nie można prowadzić żadnego gospodarstwa m.in. rybackiego. Problem w tym, że PZW Okręg Biała Podlaska z naszych składek cały czas zarybia te prywatne wody. Dopóki nie stanęła w tym miejscu tabliczka z zakazem wstępu, sprawa była zamieciona pod dywan – tłumaczy Cezary.
Jak podkreśla, sytuacja jest nieuregulowana od prawie 10 lat.
Do naszej redakcji zgłosił się również Łukasz Wolski, który jako wędkarz korzystał z wód starorzecza Bugu w Woroblinie.
– Niestety na początku czerwca spotkała mnie niemiła niespodzianka. Wędkowałem na tym terenie, będąc przekonany o tym, że woda należy do zasobów PZW i bialskiego okręgu. Tym bardziej, że starorzecze Bugu w Woroblinie widnieje na zezwoleniach wędkarskich na ten rok. Byłem więc przekonany, że prawo jest po mojej stronie i przebywam w tym miejscu legalnie. Zostałem jednak przegoniony przez właścicieli tego terenu, bo jak się okazało bialski okręg nie ma z nimi żadnej umowy na użytkowanie. Dopiero później zauważyłem tabliczkę z zakazem wstępu – relacjonuje wędkarz i dodaje: – Dlaczego PZW zarybiało te wody, skoro nie należą one do naszego okręgu, a są w rękach prywatnych? Przecież to jawne sprzeniewierzenie pieniędzy, które pochodzą ze składek wszystkich wędkarzy. Mamy już dość takiego postępowania zarządu bialskiego PZW i żądamy, by w końcu sytuacja została prawnie uregulowana.
(...)
Niby woda, ale nieużytek
My również zadaliśmy w tej sprawie pytania zarządowi PZW Okręg Biała Podlaska, a na odpowiedzi czekaliśmy kilka tygodni.
– Okręg PZW w Białej Podlaskiej nie jest właścicielem starorzecza Woroblin, a amatorski połów ryb na tym starorzeczu odbywał się na podstawie Operatu rybackiego rzeki Bug. W 2012 r. Zarząd Okręgu PZW w Białej Podlaskiej wystąpił z pismem do wójta gminy Janów Podlaski o zawarcie umowy użytkowania starorzecza Woroblin. Odpowiedzi na pismo zarząd jednak nie otrzymał. Po rozmowach ze wspólnotą wiejską wsi Woroblin zawarto jedynie umowę ustną na dalsze użytkowanie starorzecza – wyjaśnia prezes zarządu Okręgu PZW w Białej Podlaskiej, Jan Kwiecień.
Dodaje, że wody starorzecza Woroblin były zarybiane zgodnie z obowiązującym Operatem rybackim. Pięcioletnie koszty zarybienia kształtują się w granicach 20 000 zł, a w 2021 r. starorzecze zarybiono karasiem pospolitym na kwotę 4800 zł. Dlaczego w takim razie na tym terenie stanął zakaz wstępu? (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 10 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze