13 i 14 maja w janowskiej Stadninie Koni dużo się działo. W roku 2017 mija 200 lat, od kiedy do odległej o 2 dwa kilometry od janowskiej osady Wygody przybyły pierwsze konie. Rozkwit i światowy rozgłos hodowla zawdzięcza Andrzejowi Krzyształowiczowi, który w czasie drugiej wojny światowej uratował stado, a w czasach PRL mimo nieprzychylności władz rozwijał i realizował swoją myśl hodowlaną. Praca hodowcy zaowocowała powstaniem polskiego typu konia arabskiego, tzw. "pure polish", tak cenionego i poszukiwanego w świecie.
Kontynuatorem dzieła Andrzeja Krzyształowicza był Marek Trela, jego uczeń i przez niego wskazany następca, odwołany ze stanowiska prezesa w lutym 2016 roku. Ostatnie kilkanaście lat to pasmo samych sukcesów hodowcy. Są one także zasługą Anny Stefaniuk, wychowanki mistrza, specjalisty ds. hodowli i załogi, która na co dzień opiekowała się czempionami.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia nr 20.
Beata Malczuk
Napisz komentarz
Komentarze