Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 01:36
Reklama
Reklama

Przemoc i wykorzystywanie seksualne w polskim Kościele. Pokazali raport

Przypominało to funkcjonowanie w sekcie, w której panowała manipulacja, przemoc i wykorzystywanie seksualne. Taki obraz jednej ze wspólnot dominikanów wyłania się z przedstawionego właśnie raportu. Zakonnicy są gotowi zapłacić za wyrządzone krzywdy.
Przemoc i wykorzystywanie seksualne w polskim Kościele. Pokazali raport
Komisja powołana do wyjaśnienia sprawy Pawła M.

Autor: Screen Youtube

To nie jest raport przeciwko komuś. Po pierwsze, oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym.” – powiedział w środę Tomasz Terlikowski. Ten dziennikarz i publicysta stanął na czele specjalnej komisji, której zadaniem było wyjaśnienie i opisanie sytuacji we wrocławskiej wspólnocie dominikanów. Chodzi o działalność Pawła M. (przebywa w areszcie i trwa proces kanoniczny w jego sprawie), duszpasterza akademickiego.

Lata krzywd

Pismo „Więź” opisało jego czyny, wśród których było np. wykorzystanie seksualne jednej z zakonnic (w latach 2011 i 2018). Pod adresem duchownego padały także oskarżenia o manipulacje i stosowanie przemocy. M. zmuszał podopiecznych do wielogodzinnych, całonocnych modlitw, separował ich od rodziny i przyjaciół. Po publikacjach zakon sam powołał komisję i opłacił jej pracę, która miała wyjaśnić sprawę. Przesłuchano 31 dominikanów, 41 innych świadków i kilkunastu pokrzywdzonych. Komisja miała także wgląd do pełnego archiwum zakonu. Komisja wskazuje, że problemy dotyczące Pawła M. pojawiły się jeszcze zanim M. trafił do Wrocławia, a o tym, że tworzył wokół siebie grupę działającą jak sekta, wiedział kierujący dominikanami o. Maciej Zięba (zmarł w 2020 r.). Nie reagował. „Nie ma wątpliwości, że u źródeł nieprawidłowości w ‘sprawie Pawła M.’ znalazła się bagatelizacja problemu, wrogie lub lekceważące potraktowanie osób ujawniających pokrzywdzenie.” – podano w środowym raporcie, w którym zaznaczono, że zakonnik wykorzystywał pozycję przewodnika duchownego. Dużo miejsca poświęcono o. Ziębie, bo dzięki bliskiej znajomości z nim, M. pozostawał bezkarny.

Pawła M. spotkały jedynie ze strony o. Macieja Zięby OP ‘kary’ o charakterze pokutnym: zakaz sprawowania sakramentów, kilkutygodniowy pobyt w klasztorze kamedułów na Bielanach w Krakowie oraz roczna praca w hospicjum w Lublinie. Stosunek ówczesnych władz zakonu do pokrzywdzonych był absolutnie niewłaściwy. Po ujawnieniu nieprawidłowości w funkcjonowaniu Wspólnoty św. Dominika we Wrocławiu, dominikanie nie podjęli zorganizowanego wysiłku w skorygowaniu skutków błędnej formacji religijnej i życia duchowego, które narzucił Paweł M. Praca z pokrzywdzonymi była tymczasem niezbędna i stanowiła część odpowiedzialności duszpasterskiej dominikanów.” – czytamy w dokumencie, a dalej jest mowa, że przez lata zakon nie okazywał ofiarom empatii. Proponował jednak pokrycie kosztów psychoterapii, co ofiary odebrały jako upokorzenie.

Uderzenie w pierś

Także w środę dominikanie wydali oświadczenie. „Raport ten ukazuje – w pełniejszej niż znana dotychczas postaci – ogrom zła, które popełnił Paweł M. Odsłania także błędy i zaniedbania oraz brak wrażliwości i zrozumienia ze strony wielu poszczególnych braci, władz oraz instytucji Zakonu. Przede wszystkim z całą jaskrawością dostrzegamy w nim opis fizycznego, psychicznego i duchowego cierpienia, niezrozumienia oraz osamotnienia osób pokrzywdzonych. Nie zostały one wysłuchane, a także nie otrzymały adekwatnej pomocy. Czasami doświadczały wręcz lekceważenia i przerzucania na nie odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za to, co się stało.” – napisali zakonnicy i dodają, że zachwiana została ich wiarygodność. Czują się jednak odpowiedzialni za zło, którym są przerażeni.

Jesteśmy gotowi, by zadośćuczynić za popełnione zło, chcemy z determinacją szukać sposobów naprawy szkód i błędów, a nade wszystko chcemy nadal Wam służyć, zdając sobie sprawę – jak nigdy dotąd – że nie jesteśmy tego godni. Dlatego ośmielamy się prosić Was o modlitwę za wszystkich pokrzywdzonych.” – deklarują.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama