Bialską jednostkę PSP zasila obecnie 4 pracowników biurowych i 152 strażaków. 13 z nich nie mogło świętować Dnia Strażaka, bo w tym czasie pełniło służbę. Dla obecnych tam druhów zawód, który wybrali to powód do dumy.
– Ze strażą pożarną jako mundurowy jestem związany od 1993 roku, mój tata też był strażakiem. Komenda, która istniała wcześniej na ul. Artyleryjskiej jest mi znana. W budynku, w którym obecnie mieści się PSP, wcześniej była straż zawodowa. Przed wybudowaniem tego obiektu dom strażaka znajdował się w miejscu, w którym obecnie mieści się hotel Skala. Został on wybudowany przez naszych poprzedników. To oni chcieli się organizować,chcieli pomagać mieszkańcom Białej Podlaskiej – mówi bryg. Artur Tomczuk, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej. I dodaje: – To święto jest podsumowaniem i uhonorowaniem pracy strażaka, którzy dają z siebie dużo pracy, zaangażowania. Wszyscy są bohaterami, czasem bezimiennymi. Bywają zdarzenia wypadkowe, ale to głównie podczas ćwiczeń. Im więcej pomyłek popełnimy na ćwiczeniach, tym mniej będzie ich podczas akcji.
Zaangażowanie w pracę i trud wkładany w niesienie pomocy zgodnie podkreślali wszyscy goście w swoich wystąpieniach. Życzeń pod adresem strażaków było sporo. – W tym dniu należą się im podziękowania za codzienną służbę, codziennie narażają swoje życie abyśmy mogli czuć się bezpiecznie w swoich domach i na ulicach w Białej Podlaskiej. Dziękuję, że jesteście zawsze do dyspozycji naszych mieszkańców, jesteście podczas świąt organizowanych przez miasto, pokazujecie się, prezentujecie sprzęt a to ma wymiar profilaktyczny – mówił w swoim wystąpieniu prezydent Dariusz Stefaniuk.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa nr 22.
Justyna Dragan
Napisz komentarz
Komentarze