Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 02:31
Reklama
Reklama

Tunezyjskie wakacje Polki zamieniły się w niewolnictwo

38-letnia kobieta poznała cudzoziemca w internecie. Pojechała na wakacje, aby spędzić czas z mężczyzną. Już nie wróciła do rodzimego kraju, a Tunezja stała się dla Polki więzieniem.
Tunezyjskie wakacje Polki zamieniły się w niewolnictwo

Autor: iStock, policja

Zaczęło się od internetowego romansu. 38-letnia Polka poznała w sieci Tunezyjczyka. Zapałała do niego uczuciem, a sympatia do cudzoziemca rosła. W końcu kobieta postanowiła odwiedzić nowego znajomego. Wybrała się do Tunezji. To miał być krótki, wakacyjny wypad, żeby miło spędzić czas z mężczyzną. Na miejscu jednak czar prysł i szybko rajski kraj stał się koszmarem. Znajomy pokazał swoją prawdziwą twarz i zamiary.

Polka została uwięziona, była bita i na jaw wyszło, że była to tylko część planu oprawcy. Cudzoziemiec chciał nawiązać kontakt z bliskimi porwanej i zażądać od nich okupu. Policja właśnie poinformowała, że kilka dni temu kobiecie udało się nawiązać kontakt z jednym z naszych mundurowych. To śledczy z Zespołu do Walki z Handlem Ludźmi Wydziału Kryminalnego KWP w Katowicach. Odebrał od uwięzionej kilka, krótkich, ale niepokojących wiadomości. Błagała o pomoc. „Numer służbowy policjanta miała zapisany, gdyż kilka lat wcześniej była świadkiem w jednej ze spraw kryminalnych. Kontakt ten okazał się jej ostatnią deską ratunku.” – informują służby.

Policjanci szybko skontaktowali się z polską ambasadą w Tunezji i konsulatem. Do akcji włączono także Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej, a to zawiadomiło o sprawie Interpol. W taki sposób informacja o uwięzionej dotarła do tunezyjskiej policji. Dane zawarte w wiadomościach od kobiety pozwoliły zagranicznym służbom namierzyć miejsce jej przetrzymywania. Zatrzymano także oprawcę. „Śledczy ze śląskiej Policji nawiązali również współpracę z Fundacją La Strada zajmującą się pomocą ofiarom handlu ludźmi. Wszczęto procedurę sprowadzenia 38-latki do ojczyzny, która wczoraj zakończyła się sukcesem.” – podaje policja.


Mundurowi jednocześnie apelują o ostrożność przy zawieraniu znajomości w internecie: "Jest to tym bardziej ryzykowne i niebezpieczne, jeżeli osoba, którą jesteśmy zainteresowani, namawia nas do opuszczenia kraju i przyjazdu do jej ojczyzny. Pamiętajmy, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć prawdziwych intencji drugiego człowieka.” - ostrzegają mundurowi i uczulają, że tacy znajomi mogą "urabiać" ofiary nawet miesiącami, zdobywać sympatię rozmówcy. Zawsze trzeba kierować się zasadą ograniczonego zaufania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marek 02.10.2021 23:55
Choroba "BM" czyli brak mózgu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama