Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 03:37
Reklama
Reklama

Sprawa zwolnionej kierownik laboratorium w sądzie pracy

Ewa Stolarczyk od końca lutego nie jest już kierownikiem Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej w Szpitalu Powiatowym w Międzyrzecu Podlaskim. Dyrekcja placówki w wyniku przeprowadzonych zmian organizacyjnych zdecydowała o likwidacji tego stanowiska. Teraz zwolniona kierownik dochodzi swoich praw w sądzie pracy.
Sprawa zwolnionej kierownik laboratorium w sądzie pracy

Ewa Stolarczyk jest wdową po Ireneuszu Stolarczyku, neurologu i dyrektorze szpitala w Międzyrzecu Podlaskim. Jej mąż placówką kierował blisko 30 lat, był również radnym sejmiku województwa lubelskiego.

W placówce zatrudniona była również jego żona. Pod koniec lutego dyrekcja Szpitala Powiatowego wypowiedziała jej umowę.

 – Zwolnienie było dla mnie szokiem. Przykro jest z dnia na dzień dowiedzieć się, że po tylu latach pracy moje stanowisko jest po prostu likwidowane i nie ma dla mnie miejsca w tej placówce. Było to nieeleganckie. Żal potęguje fakt, że mój zmarły mąż oddał temu szpitalowi całe serce – opowiada Ewa Stolarczyk.

– Mimo tego, że mąż był dyrektorem nigdy nie byłam faworyzowana, przełożeni nie mieli zastrzeżeń do mojej pracy. Zupełnie nie rozumiem zarzutów pod moim adresem. Dlaczego nagle zlikwidowano stanowisko pracy kierownika? W renomowanej placówce laboratoryjnej takie rzeczy nie powinny mieć miejsca – uważa.

Stolarczyk od siedmiu lat przysługują uprawnienia emerytalne, z tego tytułu pobiera też świadczenie. Mówi, że nigdy nie traktowała swojego stanowiska dożywotnio.

– Emerytura to jest prawo, a nie obowiązek. Przecież wyrażałam chęć odejścia na emeryturę, ale dopiero od jesieni. Przygotowywałam do tego kadry, ale komuś po prostu zależało na moim odejściu – dodaje Stolarczyk.

Sprawa wypowiedzenia umowy o pracę znalazła swój bieg w sądzie pracy. W bialskim Sądzie Rejonowym odbyła się w tym zakresie już pierwsza rozprawa, wkrótce zostanie wyznaczony termin kolejnej.

Na obecnym etapie kwestii wypowiedzenia umowy Stolarczyk nie komentuje Wiesław Zaniewicz, dyrektor Powiatowego Szpitala w Międzyrzecu Podlaskim. – Sprawa jest w toku. Wkrótce wyznaczony zostanie termin kolejnej rozprawy, czekam na jej sądowe rozstrzygnięcie – tłumaczy dyrektor Zaniewicz.

Wcześniej dyrektor wyjaśniał, że rozwój szpitala wymaga stałych zmian organizacyjnych, odpowiadających aktualnym potrzebom oraz uwarunkowaniom budżetowym. Zdaniem dyrektora zmiany musiały zostać przeprowadzone także "w przedmiocie organizacji pracy i stanu kadrowego laboratorium", a reorganizacja ma na celu wprowadzenie "jeszcze lepszych rezultatów pracy tej jednostki".

O komentarz w sprawie wypowiedzenia umowy Stolarczyk poprosiliśmy starostę bialskiego. Powiat jest bowiem podmiotem odpowiedzialnym za funkcjonowanie międzyrzeckiego szpitala. – Od momentu gdy zostałem starostą wychodzę z przekonania, że wszyscy pracownicy, którzy posiadają uprawnienia emerytalne powinni przechodzić na emeryturę. Aby nie tworzyć takich sytuacji, że młodzi wykwalifikowani ludzie muszą wyjeżdżać za granicę i tam pracować na przykład na zmywaku – mówi starosta bialski Mariusz Filipiuk.

Więcej na ten temat w papierowym lub elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 22.

Monika Pawluk

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama