W połowie października bieżącego roku do międzyrzeckiego komisariatu zgłosił się mieszkaniec gminy Drelów. Z relacji mężczyzny wynikało, że nieznany sprawca skradł należącą do niego kartę bankomatową, przy użyciu której dokonał szeregu wypłat. Pokrzywdzony dodał, że gdy tylko zauważył brak karty sprawdził sytuację na swoim koncie. Wówczas okazało się, że złodziej, korzystając z różnych bankomatów na terenie Białej Podlaskiej, wypłacił łącznie kwotę 12 tysięcy złotych. Mężczyzna nie wiedział, w jakich okolicznościach doszło do kradzieży, zapewniał jednak, że nikt poza nim nie miał dostępu zarówno do karty jak też pinu.
- Sprawą zajęli się kryminalni międzyrzeckiego komisariatu. Funkcjonariusze, realizując czynności w sprawie ustalili personalia osób podejrzewanych o udział w zdarzeniu. Okazało się, że jest to 48-letnia mieszkanka gminy Drelów, znajoma pokrzywdzonego oraz dwaj mężczyźni w wieku 25 i 26 lat. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że 48-latka, która podejrzana jest o kradzież karty i przekazanie jej 26-latkowi, jeszcze przed zdarzeniem robiła zakupy pokrzywdzonemu. Wówczas korzystała zarówno z tej karty jak też przy użyciu podanego pinu - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
Funkcjonariusze ustalili też dane dwóch mężczyzn podejrzewanych o włamania na konto bankowe pokrzywdzonego przy użyciu skradzionej karty. Okazało się, że jest to 26-letni mieszkaniec gminy Drelów oraz jego 25-letni znajomy, mieszkaniec Lublina.
Zarzuty w tej sprawie usłyszała już 48-latka oraz młodszy z mężczyzn. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za włamanie na konto grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze