Na początku grudnia na terenie jednej z międzyrzeckich firm doszło do kradzieży z włamaniem. Łupem złodzieja padło 100 litrów oleju napędowego z zaparkowanego tam samochodu ciężarowego. Sprawca uszkodził przy tym elementy wlewu paliwa.
Przestępstwo jednak nie było zgłoszone wcześniej organom ścigania. Funkcjonariusze sami dotarli do pokrzywdzonego, który potwierdził tę informację, wartość strat oceniając na kwotę 750 złotych.
- Policjanci ustalili personalia mężczyzny podejrzanego o dokonanie tego czynu. Okazało się, że to 56-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego, który jak się okazało nie działał sam. Drugim z mężczyzn podejrzanych o włamanie okazał się 43-letni mieszkaniec miasta - informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do winy, twierdząc jednak, że po włamaniu okazało się, że zbiornik był pusty. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze