Fundacja działa od stycznia tego roku i pomogła już wielu zwierzakom. Zapewnia im niezbędne leczenie, bo czasem trafiają tam koty w fatalnym stanie. Obecnie fundacja ma pod opieką około 60 kotów. Koszty utrzymania kociarni są ogromne, więc Dom Belli prosi o wparcie.
Każdy, komu los zwierzaków nie jest obojętny, może wpłacać datki na internetową zbiórkę pod hasłem „Koty z Kąpielowej proszą o pomoc” na stronie www.pomagam.pl. – Koty są nadal zwierzętami trochę zapomnianymi przez polskie prawo. Za każdego psa gminy płacą, a raczej powinny płacić, a koty cóż... Albo znajdą się ludzie, którzy zechcą im pomóc albo umierają na ulicach po cichu. Pod naszą opieką znajdują się m.in. zwierzaki starsze, przewlekle chore, wymagające stałej opieki weterynaryjnej. Chyba ani one, ani już nawet my nie liczymy, że ktoś je zabierze na stałe do domu, są naszymi rezydentami – informuje Izabela Kunicka, założycielka Fundacji Dom Belli.
Organizacja leczy koty, odrobacza je, szczepi, dokonuje zabiegów kastracji, a następnie szuka odpowiednich ludzi, u których koty znajdą swój dom na stałe. – Fundacja mieści się w budynku, który dzierżawimy, co niestety oczywiście wiąże się ze stałymi miesięcznymi opłatami. Czynsz, rachunki, opał, pomoc osób, które ogarniają nasze zwierzaki to koszt minimum 5000 zł miesięcznie. Bywa i więcej, ale to niezbędne minimum, które musimy mieć, aby przetrwać każdego miesiąca. Dwoimy się i troimy, by zebrać te fundusze, ale bywa ciężko – wyjaśnia Kunicka. Potrzeb jest wiele. To przede wszystkim mokra i sucha karma dla kotów, pellet, podkłady higieniczne, kocyki, miski i kuwety.
Dom Belli utrzymuje się głównie z bezinteresownych datków od ludzi, nie ma też na razie żadnego dofinansowania. Prowadzi kiermasz charytatywny, z którego dochód przeznaczany jest na opiekę weterynaryjną. Można więc też przekazywać fanty na licytacje albo je licytować. Zawsze przyda się też kilka puszek karmy czy koce, które można przynosić do siedziby fundacji przy ul. Kąpielowej 9. Wszelkie szczegóły pod nr. tel. 512 610 910 oraz na profilu na Facebooku „Fundacja Dom Belli”.
Napisz komentarz
Komentarze