Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 07:20
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Podróż przez historię bialskiej wąskotorówki [ZDJĘCIA]

Przez kilkadziesiąt lat łączyła miejscowości w naszym regionie. Powstała w czasie I wojny światowej, a ostatecznie swój bieg zakończyła w roku 1971. Woziła ludzi i towary, z pewnością dla wielu starszych mieszkańców dzisiejszego powiatu bialskiego była nieodłącznym elementem tutejszego krajobrazu. Bialska Kolej Wąskotorowa, bo o niej mowa, byłaby dziś z pewnością ciekawą atrakcją turystyczną. Niestety coraz trudniej szukać śladów jej funkcjonowania w terenie, bo obecnie żyje głównie tylko w pamięci ludzi, archiwach i na kartach kilku książkowych pozycji. 
Podróż przez historię bialskiej wąskotorówki [ZDJĘCIA]
Na zdjęciu (od lewej): Lucjan Szymański – pomocnik maszynisty; Jerzy Piotrowski – dyżurny ruchu; Zygmunt Fedorowski – kierownik pociągu; Jerzy Kuźmicki – konduktor; Wacław Kowalik – maszynista oraz Eugeniusz Malinowski – kontroler techniczny. Konstantynów, rok 1957

Autor: fot. Zasoby MBP w Białej Podlaskiej

Bialska Kolej Wąskotorowa zwana również Dojazdową oficjalnie rozpoczęła działalność w roku 1917. Jednak podwaliny do jej utworzenia dała zbudowana w latach 1913-1914 przez carskie wojsko kolejka gospodarcza z Białej Podlaskiej w kierunku północno-wschodnim o długości 15 kilometrów. Zadaniem rosyjskiej konstrukcji o szerokości toru 750 mm była obsługa folwarku przy prawosławnym monasterze w Leśnej Podlaskiej. Podczas I wojny światowej, w latach 1916-1917 to właśnie na szlaku tej trasy, wojsko niemieckie zbudowało kolejkę, wydłużając ją do Konstantynowa i budując 8-kilometrowe odgałęzienie z Roskoszy do Rokitna.

Bialska wąskotorówka wyruszała więc przy wieży ciśnień (wybudowanej w roku 1928) w Białej Podlaskiej, następnie zatrzymywała się przy zbudowanym w 1923 r. budynku stacji Biała Podlaska Wąskotorowa, znajdującym się przy ul. Kościuszki. Dalej ruszała w stronę obecnej al. Jana Pawła II, gdzie przez najpierw drewniany, później żelazny most, przekraczała rzekę Krznę i zatrzymywała się na stacji Biała Podlaska Miasto, której budynek, znajdujący się obecnie na skrzyżowaniu al. Jana Pawła i ulicy Brzeskiej zbudowano w 1952 r. Dalej kolejka jechała aleją i wjeżdżała w ul. Janowską, kierując się do Roskoszy, gdzie rozgałęziała się w trzech kierunkach: Konstantynowa, Janowa Podlaskiego oraz Cieleśnicy. Tuż przed Roskoszą można do dziś podziwiać żeliwny most, zbudowany przez niemieckie wojsko w czasie I wojny światowej.

Sprawna budowa trasy

Ale od początku. Latem 1915 roku wojska austro-węgierskie i niemieckie zajęły tereny południowego Podlasia, wypierając stąd siły rosyjskie. Rozpoczął się okres okupacji, a władze wojskowe, które traktowały Królestwo Polskie jako kraj podbity, rekwirowały często surowce i żywność miejscowej ludności. By ułatwić sobie tę działalność Niemcy wybudowali na przełomie 1916 i 1917 roku linię kolejki wąskotorowej na trasie Biała Podlaska – Roskosz – Leśna Podlaska – Konstantynów, liczącą łącznie 29 km, a wkrótce potem dobudowali jej 8-kilometrowe odgałęzienie na trasie Roskosz – Rokitno – Klonownica Plac. W pierwszych latach swojej działalności kolejka służyła więc głównie do rabunkowej wywózki drewna, które Niemcy pozyskiwali, wycinając okoliczne lasy.

Jeśli chodzi o budowę kolejki przebiegała ona dość sprawnie, być może dlatego, że niekoniecznie przejmowano się odpowiednim przygotowaniem podłoża. Szyny układano z gotowych przęseł z metalowymi podkładami, które zastąpiono później drewnianymi, a w latach sześćdziesiątych żelbetowymi. Takie ułożenie torów umożliwiało również szybkie ich zdemontowanie. Należy wspomnieć, że wszystkie linie kolejowe na terytorium Polski pozbawione były w okresie I wojny światowej należytej konserwacji i utrzymania. Zniszczenia wojenne okupant usuwał jedynie prowizorycznie i to tylko w celu zaspokojenia najniezbędniejszych potrzeb wojskowych. Znaczna część taboru z powodu zaniechania napraw została zdewastowana. Podobnemu zniszczeniu uległy szlaki, których nie konserwowano. W rezultacie szybkość przewozów malała, a na niektórych odcinkach nie mogła przekraczać 5 km/h.

Złote lata bialskiej kolejki

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku zarząd nad koleją przejęło Ministerstwo Kolei Żelaznych. Podobny los spotkał inne koleje wąskotorowe, wybudowane w czasie wojny, jednak tylko część z nich zdecydowano się ponownie uruchomić i udostępnić polskiej ludności. Tak właśnie stało się z koleją bialską. Wraz z początkiem lat 20. władze polskie wybudowały i oddały do użytku odcinki.

Pierwszy z nich, 11-kilometrowy, z Rokitna do Cieleśnicy, gdzie znajdował się majątek barona Stanisława Rosenwertha-Różyczki, a linia stanowiła jego prywatną własność do 1939 roku i obsługiwała znajdujące się tam olejarnię, młyn parowy, elektrownię oraz gorzelnię.

Drugi to Rokitno – Janów Podlaski o długości 9,5 km. Jeśli chodzi o daty ich uruchomienia, różnią się w różnych opracowaniach. Najprawdopodobniej jednak pierwszy odcinek rozpoczął działanie w roku 1921, drugi w 1922 r., choć niektóre źródła dla obu odcinków podają rok 1923. Przewozy pasażerskie do Konstantynowa i Janowa odbywały się zazwyczaj dwoma parami pociągów na dobę. Parowozownia, warsztaty naprawcze, rampa przeładunkowa oraz biura znajdowały się na stacji Biała Podlaska Towarowa. 

W tym okresie linia podlegała Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Warszawie, a jej oficjalna nazwa brzmiała Koleje Wąskotorowe Bialskie. Dla zobrazowania funkcjonowania kolejki, w roku 1927 przewieziono nią łącznie 1218 wagonów, na kolej normalnotorową z wąskotorówki przeładowano 132 wagony, zaś z normalnotorowej na wąskotorówkę 389 wagonów. Głównymi towarami przewożonymi przez kolejkę były: kreda z kopalni w Kornicy, wyroby gorzelniane z Cieleśnicy i Witulina oraz drewno z okolicznych lasów i produkty rolno-spożywcze.

W okresie międzywojennym, a dokładnie w roku 1928 roku narodził się pomysł budowy bezpośredniego połączenia Konstantynowa z Janowem Podlaskim. Mówiono też o budowie nowych linii do Wysokiego Litewskiego, Platerowa i Parczewa. Nigdy jednak żaden z nich nie został zrealizowany.

II wojna światowa

Ostatecznie więc Bialska Kolej Dojazdowa posiadała trzy linie, dla których częścią wspólną był odcinek Biała Podlaska – Roskosz.  W przededniu wybuchu II wojny światowej kolejka posiadała następujące stacje: na linii Biała Podlaska – Konstantynów: Biała Podlaska Wąskotorowa, Biała Podlaska Miasto, Roskosz, Witulin, Mariampol, Leśna Podlaska, Nosów, Stasinów, Konstantynów. Na linii Biała Podlaska – Janów Podlaski: Biała Podlaska Wąskotorowa, Biała Podlaska Miasto, Roskosz, Rokitno, Klonownica Duża, Klonownica Mała, Janów Podlaski oraz na linii Biała Podlaska – Cieleśnica: Biała Podlaska Wąskotorowa, Biała Podlaska Miasto, Roskosz, Rokitno, Hołodnica, Cieleśnica. W 1939 roku łączna długość torów bialskiej kolejki wynosiła 57 km.

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 15 lutego

Źródła: Andrzej Królik, „Moje dzieciństwo na ciuchci”, Biała Podlaska 2008; Paweł Korcz i Ryszard Pyssa, „Atlas kolei wąskotorowych”; Rafał Dmowski. „Kolej Wąskotorowa w Białej Podlaskiej. Zarys historii” oraz www.histmag.org artykuł „Bialska Kolej Wąskotorowa (Dojazdowa). Zarys historii” autorstwa Grzegorza Siemakowicza; Archiwum Słowa Podlasia.

Część zdjęć wykorzystano dzięki uprzejmości pracowników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

T 21.02.2022 07:49
Super by była atrakcja turystyczna.

czyt 20.02.2022 18:51
Nieżyjący już BK, mawiał, że radzieccy, zabrali tory kolejki, do niklowania i słusznie, poniemieckie, zdobyczne. Miasto jednak zamiast wyremontować mostek na JanaPawła2, wybuduje HÓR-ten, PARK i deskorolki. Mostek mógłby być drewniany z poszycia i zadaszony, jak to widzimy w Usa niekiedy - taki klimat. Mostek w Roskoszy, wciąż działający, choć zapadał się trochę, wyciąga piccasowską rękę i brzytwy się chwyta. Nasyp zaś, gdzie za chwilę będzie AUTOSTRADA!! zarasta i rowerem ciężko trafić. Relikty. A w 1915, to byli austryjaccy Niemcy. Nie będzie tu nam Rosenwert, historii peerelił. Zdjęcia ciekawe. Zachowały się z kronik policji

czyt 20.02.2022 18:51
Nieżyjący już BK, mawiał, że radzieccy, zabrali tory kolejki, do niklowania i słusznie, poniemieckie, zdobyczne. Miasto jednak zamiast wyremontować mostek na JanaPawła2, wybuduje HÓR-ten, PARK i deskorolki. Mostek mógłby być drewniany z poszycia i zadaszony, jak to widzimy w Usa niekiedy - taki klimat. Mostek w Roskoszy, wciąż działający, choć zapadał się trochę, wyciąga piccasowską rękę i brzytwy się chwyta. Nasyp zaś, gdzie za chwilę będzie AUTOSTRADA!! zarasta i rowerem ciężko trafić. Relikty. A w 1915, to byli austryjaccy Niemcy. Nie będzie tu nam Rosenwert, historii peerelił. Zdjęcia ciekawe. Zachowały się z kronik policji

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MamaTreść komentarza: Czy ktoś wie jak idą prace nad żłobkiem? Czy od września będzie można posłać dziecko do żłobka? Kiedy zacznie się rekrutacja i do kogo się zgłaszać?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 19:48Źródło komentarza: Gmina Międzyrzec Podlaski. Powstanie żłobek i przedszkoleAutor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowy
Reklama
Reklama