Na szlak 37. Pieszej Podlaskiej Pielgrzymki na Jasną Górę pątnicy z Białej Podlaskiej i okolic ruszyli dziś po porannej mszy św. sprawowanej w kościele św. Antoniego. Mimo, że przed pielgrzymami daleka droga, tuż przed wyjściem dobre humory ich nie opuszczały.
Obaw nie mięli nawet ci pielgrzymi, którzy na Jasną Górę zmierzają po raz pierwszy. - Moja siostra cioteczna chodziła na pielgrzymki i zawsze mnie zachęcała, zastanawiałam się długo, teraz stwierdziłam, że powinnam pójść. Idę w intencji moich rodziców, którzy zawsze mnie wspierają, są dla mnie ogromnym autorytetem. Nie specjalnie przygotowywałam się do drogi. Wiem że będzie ciężko, ale pomimo tego uważam, że warto podjąć ten trud - mówi Katarzyna Juszczuk z bialskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Przed tak daleką drogą najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie duchowe, ale również w postaci odpowiedniego ekwipunku i ubioru. - Duchowo moje przygotowania trwały od roku, bo wtedy przyszła mi taka myśl do głowy, żeby pójść na Jasną Górę. Na pewno przed wyjściem trzeba się dodatkowo przygotować. Potrzebne są wygodne buty, odpowiedni, luźny, strój, namiot, a oprócz tego dobry humor, pewność siebie i będzie dobrze - stwierdza Barbara Rudzka z Białej Podlaskiej.
Dzisiaj pielgrzymi zatrzymają się w Drelowie. Stamtąd nad ranem 2 sierpnia ruszą w dalszą drogę.
Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 32 z 8 sierpnia.
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze